< Powrót
15
marca 2024
Tekst:
Jędrzej Szerle
Ilustracja:
Mariusz Zaruski / Narodowe Muzeum Morskie
grafiki
„Tryptyk morski”, 1921, papier, czarna kredka, gwasz / CMM/SM/3524/1

Grafiki Mariusza Zaruskiego dostały nowe życie

Sześć unikalnych rysunków wykonanych przez Mariusza Zaruskiego, przechowywanych w Narodowym Muzeum Morskim, zostało poddanych konserwacji. Dzięki trwającym pół roku pracom zostały oczyszczone i zabezpieczone.

Generał Mariusz Zaruski był człowiekiem bardzo wielu talentów. To nie tylko doświadczony i zasłużony żeglarz i taternik, ale też m.in. działacz niepodległościowy, żołnierz, polityk, pisarz i publicysta. Jedną z mniej znanych stron jego aktywności jest działalność artystyczna.

– Mariusz Zaruski przez pięć lat studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie – opowiada dr Monika Jankiewicz-Brzostowska, kierownik Działu Sztuki Marynistycznej. – Niestety jego prac zachowało się bardzo niewiele. Kilka ilustracji podobnych do przechowywanego u nas tryptyku morskiego przewinęło się przez różne aukcje – prawdopodobnie z tego samego cyklu. Kiedyś kupić można też było grafikę przedstawiającą siedzącą krakowiankę. I to wszystko co wiemy o zachowanych pracach plastycznych Mariusza Zaruskiego.

grafiki

„Portret własny”, 1907, papier, węgiel, CMM/SM/653

W Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku znajduje się sześć grafik. Najstarszy jest „Autoportret własny” z 1907 roku, który został przekazany do placówki w 1974 roku przez bliżej nieznany Komitet uczczenia pamięci generała Zaruskiego. Kolejne prace zostały nabyte w 2003 roku w domu aukcyjnym. Prawdopodobnie pochodzą z lat 20. i miały zilustrować książki lub inne publikacje. Na jednym z rysunków – znanym jako „Mały matros”, ale pierwotnie zatytułowanym przez Zaruskiego jako „Imieniny Kunga” – jest adnotacja, że przeznaczony jest do „Tygodnika Ilustrowanego”. Pracownicy Muzeum planują w związku z tym kontynuować kwerendę, żeby znaleźć reprodukcje tych prac.

W marcu 2023 roku, dzięki finansowemu wsparciu Towarzystwa Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego, rysunki zostały poddane konserwacji. Prace wykonała Alicja Krawczyk, która od lat współpracuje z NMM.

grafiki

„Imieniny Kunga” („Mały matros”), lata 1920-te, papier, węgiel, czarna kredka, CMM/SM/3523

Rysunki zostały m.in. odkurzone i oczyszczone, a papier odkwaszony. Ubytki uzupełniono przy pomocy węgla lub farb akwarelowych. Ponieważ część z zabiegów jest czasochłonna, prace ukończone zostały w listopadzie 2023 roku. Kiedy będzie można je oglądać?

– W tej chwili jeszcze nie mamy konkretnych planów – dodaje Jankiewicz-Brzostowska. – Nie chcemy po prostu powiesić ich na ścianie, ale pokazać je w jakimś atrakcyjnym kontekście, żeby miały godną oprawę. Poza tym trzeba pamiętać, że rysunki wykonano na papierze, więc nie powinny być eksponowane dłużej niż przez trzy miesiące. Na szczęście to ich wierne reprodukcje znajdują się na wystawie stałej na Ołowiance, w części poświęconej II RP.

„Portret na tle statku”, lata 1920-te, papier, czarna kredka, CMM/SM/3525.

Co myślisz o tym artykule?
+1
2
+1
0
+1
2
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

PODZIEL SIĘ OPINIĄ