
Znani i nieznani: Andrzej Matulewicz
Jeśli ktoś szuka wzoru aktywnego emeryta, jest nim Andrzej Matulewicz. Od 14 lat współorganizuje Regaty o Puchar Urzędu Morskiego w Gdyni, a nie jest to jego jedyne żeglarskie zajęcie.
Andrzej Matulewicz urodził się Wilnie 4 listopada 1940 roku. Pięć lat później w ramach repatriacji został wraz z rodziną wysiedlony z rodzinnego domu i transportem kolejowym trafił do Gdańska-Oliwy, gdzie zamieszkał przy ul. Beniowskiego, w domu opuszczonym przez Niemców.
– Dorastając, podczas prawie codziennego pobytu nad morzem w Jelitkowie, z bratem przyglądaliśmy się z zainteresowaniem żaglówkom pływającym po morzu – wspomina Andrzej Matulewicz.
To wtedy, czyli w latach pięćdziesiątych, powstał pomysł budowy własnej żaglówki.
– Zrealizowaliśmy go będąc już uczniami szkoły średniej – dodaje Andrzej Matulewicz. – W garażu, we własnym zakresie, udało się mam wybudować żaglówkę typu BM, którą przez kilka lat żeglowaliśmy po wodach przybrzeżnych Zatoki Gdańskiej.
Andrzej Matulewicz zrobił także kurs płetwonurka, a ponieważ interesowała go fotografia, zdjęcia pod wodą robił już w 1959 roku.
Ponadto w 1961 roku wstąpił do Yacht Klubu Stal w Gdyni, którego członkiem jest do dziś.
– Przynależność do tego klubu to dla mnie zaszczyt, ale także zobowiązuje do tego, by jak najlepiej go reprezentować – dodaje Andrzej Matulewicz. – Na jachtach klubowych, których już dziś nie ma, odbyłem wiele rejsów bałtyckich. Pływałem na „Passacie”, „Antypassacie”, „Wydze” czy „Rodle”. Na tym ostatnim pływałem m.in. z kapitanem Bogdanem Kamieńskim i Bogdanem Bogdzińskim, którego pożegnaliśmy na Cmentarzu Witomińskim w październiku tego roku.
Andrzej Matulewicz posiada patenty jachtowego sternika morskiego i motorowodnego sternika morskiego. Od wielu lat jest członkiem władz Ligi Morskiej i Rzecznej.
– Swoją działalnością obejmujemy młodzież szkolną zrzeszoną w kołach Ligi Morskiej i Rzecznej na terenie całego kraju – mówi z satysfakcją. – Organizujemy wiele imprez na rzekach i jeziorach, między innymi, spływ Wisłą do Gdańska czy Odrą do Szczecina. Ja zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa, muszę pilnować, żeby młodzież przestrzegała tych zasad.

Andrzej Matulewicz na „Darze Pomorza”.
Fot. Tadeusz Lademann
Celem tej organizacji jest uczenie młodzieży żeglarstwa, a jednocześnie wychowanie jej w duchu Polski morskiej. Za wieloletnią działalność w Lidze Morskiej i Rzecznej Andrzejowi Matulewiczowi przyznano tytuł „Honorowego Członka Ligi Morskiej i Rzecznej”. Z morzem związał się też zawodowo.
– Moje przywiązanie do morza spowodowało, że w 1961 roku zacząłem pracować w Urzędzie Morskim w Gdyni, gdzie spędziłem ponad 50 lat – dodaje.
Od 14 lat Andrzej Matulewicz jest współorganizatorem Regat o Puchar Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni. To regaty, w których jachty udostępnione przez Jacht Klub Marynarki Wojennej Kotwica ścigają się z Gdyni do Jastarni. Pan Andrzej pracuje podczas tych regat w komisji sędziowskiej i dba o bezpieczeństwo uczestników.
Pracując w Urzędzie Morskim, między innymi, na stanowisku kierownika Oddziału Portów Morskich, uczestniczył w zabezpieczeniu infrastruktury dla jachtów i ich postoju w portach Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego. W późniejszych latach Andrzej Matulewicz, już na stanowisku naczelnika Wydziału Administracyjnego, odpowiadał za udział Urzędu Morskiego w uroczystościach z okazji rocznic i świąt państwowych.
– Mam też swój wkład w utworzeniu Alei Żeglarstwa Polskiego w basenie żeglarkim im. gen. Mariusza Zaruskiego w Gdyni, gdzie od strony technicznej uzgadniałem miejsce lokalizacji tablic – wspomina.
Oceną jego ponad 50-letniej służby w administracji morskiej było przyznanie mu przez Stowarzyszenie Kapitanów Żeglugi Wielkiej tytułu „Honorowego Członka Stowarzyszenia Kapitanów Żeglugi Wielkiej”.
– Cały czas staram się uczestniczyć i dokumentować uroczystości, których celem jest zachowanie tradycji morskich i ich kultywowanie – dodaje. – To dla mnie bardzo ważne.

Dla Andrzeja Matulewicza duże znaczenie ma kultywowanie morskich tradycji.
Fot. Cezary Spigarski
Andrzej Matulewicz cieszy się, że za swoją służbę i zaangażowanie został odznaczony, między innymi Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzeniu Polski, medalem „Zasłużony Ziemi Gdańskiej”, złotą odznaką „Zasłużony Pracownik Morza”. Został wyróżniony przez Pomorski Związek Żeglarski honorową odznaką „Zasłużony dla Żeglarstwa Pomorskiego” oraz medalem „Za Szczególne Zasługi dla Żeglarstwa Pomorskiego”.
Z radością wspomina ostatnią rozmowę telefoniczną z prezesem Pomorskiego Związku Żeglarskiego Bogusławem Witkowskim.
– Składając mi życzenia z okazji urodzin powiedział „jesteś w cieniu, ale robisz wspaniałą robotę”.
Andrzej Matulewicz ma 83 lata. Jest absolwentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni, które ukończył w 1960 roku. Tam nauczył się robić fotografie, a po ukończonym kursie płetwonurków zajmował się m.in. fotografią podwodną. Jest aktywnym działaczem Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej. Mieszka w Gdyni.