
Znani i nieznani: Andrzej Minkiewicz
Sternik jachtowy oraz pomysłodawca i organizator JachtFilmu. Andrzej Minkiewicz jest wielkim miłośnikiem żeglarstwa, które uprawia od ponad 30 lat.
Andrzej Minkiewicz urodził się 23 maja 1971 roku w Bielsku Podlaskim. Jak mówi, był pierwszą osobą w rodzinie, która zainteresowała się żeglarstwem.
– Kiedy zacząłem jeździć na obozy moja babcia załamywała ręce: a skąd się to u ciebie wzięło, przecież w rodzinie nigdy nie było żadnego marynarza – śmieje się Andrzej Minkiewicz. – I rzeczywiście trudno to wytłumaczyć. Wydaje mi się, że miłość do morza wzięła się głównie z książek przygodowych, którymi zaczytywałem się jako dzieciak. To się przerodziło w chęć do poznawania świata, poszerzania horyzontów. W domu rodzinnym wciąż są moje szkolne rysunki, na których głównie są żaglowce, statki i kotwice.
Na początku liceum Minkiewicz wstąpił do wodnej drużyny harcerskiej, którą później też prowadził. Żeglował na Omegach na Mazurach, zdobył też uprawnienia młodszego instruktora żeglarstwa. Marzył też o niezwykłej karierze zawodowej.
– Już od końca podstawówki chciałem być konstruktorem jachtów – wspomina. – Wydawało mi się to najfajniejszą rzeczą jaką można robić w życiu – mimo że sam wcześniej łódki ani kajaka nie zbudowałem. Nawet myślałem, żeby iść do technikum o tym profilu, ale znalazłem tylko w Świnoujściu, a to jednak trochę daleko. Zaczytywałem się zwłaszcza w książce „Sam zbuduj łódź” Mieczysława Płucińskiego i Stefana Workerta, którą wypożyczałem z lokalnej biblioteki.

Andrzej Minkiewicz na jachcie w czerwcu 2018 roku.
Fot. arch. Andrzeja Minkiewicza
Nastoletni Andrzej Minkiewicz napisał nawet list do Workerta, w którym spytał się, jak zostać konstruktorem i co by mu poradził. Ku zaskoczeniu rodziny otrzymał obszerną odpowiedź, a Stefan Workert poradził mu po prostu zdobyć wykształcenie, bo projektować jachty może niezależnie od niego. Co ciekawe, 30 lat później Minkiewicz odwiedził zasłużonego konstruktora – doskonale pamiętał on list od młodego pasjonata żeglarstwa.
Ostatecznie konstruktorem Minkiewicz nie został, lecz rozpoczął studia ekonomiczne na Uniwersytecie Warszawskim. Następnie, po krótkim okresie pracy w banku, związał się z branżą marketingową, w której pracuje do dzisiaj. Na studiach i po nich dalej żeglował – nie był związany z żadnym klubem, tylko samodzielnie organizował rejsy dla siebie i znajomych.
– Pływałem głównie po śródlądziu, ale potem przyszły rejsy po Bałtyku, Morzu Północnym i Adriatyku – opowiada Andrzej Minkiewicz. – Dotarłem nawet na Spitsbergen na „Solarisie” w załodze Krzysztofa Bieńkowskiego. W ostatnich latach z kolei znów mnie ciągnie do rekreacyjnego pływania szuwarowego, takiego trochę harcerskiego z namiotem i kuchenką. Daje mi to mnóstwo frajdy.
Efektem pasji do żeglarstwa były nie tylko dziesiątki przeczytanych książek i liczne rejsy, ale przede wszystkim Festiwal Filmów Żeglarskich JachtFilm, którego pierwszą edycję zorganizował w 2011 roku.

W organizacji pierwszych JachtFilmów Andrzejowi Minkiewiczowi pomagał Janusz Zbierajewski. Doświadczony kapitan zmarł w 2022 roku.
Fot. arch. Andrzeja Minkiewicza
– Wszystko zaczęło się w 2008 roku, kiedy mieszkałem jeszcze w Warszawie – opowiada Minkiewicz. – Poszedłem wówczas na przegląd filmów górskich. Nigdy nie byłem żadnym alpinistą, jedynie z kolegami czasami chodziłem po Tatrach. A impreza bardzo mi się spodobała – zobaczyłem mnóstwo osób zainteresowanych jednym tematem i świetne filmy, które oglądało się z przyjemnością nawet jeżeli nie było się zapalonym miłośnikiem gór. I wtedy zadałem sobie pytanie: dlaczego nie ma takiej imprezy o charakterze żeglarskim? Nie wiedziałem, jak się za to zabrać i miałem wielkie obawy, czy to ma sens i czy ktokolwiek na takie wydarzenie przyjdzie.
Pomimo wątpliwości Andrzej Minkiewicz przeszukał archiwa Telewizji Polskiej, w tym ośrodków w Gdańsku i Szczecinie, żeby znaleźć filmy o takiej tematyce. Porozwieszał też w całej Warszawie plakaty informujące o wydarzeniu. W 2011 roku w stołecznym kinie Wisła odbył się pierwszy JachtFilm. Obawy okazały się niepotrzebne – impreza gromadziła każdego dnia po około 250 osób.
– Drugiego dnia, kiedy kończyliśmy JachtFilm najczęstszym pytaniem było: czy uda się wam zgromadzić filmy, żeby za rok zrobić drugą edycję? – mówi żeglarz. – Z jednej była ekscytacja, z drugiej ogromna presja odpowiedzialności, bo na przyszły rok trzeba zebrać kolejne filmy. A ja nie wiedziałem, czy coś jeszcze jest, bo najlepsze z archiwum telewizji już pokazałem.
Z czasem okazało się, że żeglarskich produkcji jest całkiem sporo, zwłaszcza kiedy Minkiewicz zaczął szukać zagranicznych filmów. Pracy jest z tym jednak mnóstwo – trzeba korespondować z twórcami, producentami i dystrybutorami filmów z prośbą o udostępnienie ich na festiwal w Polsce. Następnie trzeba stworzyć lub przetłumaczyć napisy na język polski. Za to ze znajdywaniem repertuaru jest już nieco łatwiej, bo JachtFilm znalazł się w festiwalowej bazie danych, dzięki czemu autorzy sami mogą zgłosić się do Minkiewicza. Z czasem Minkiewicz zaczął organizować festiwal także w innych miejscach – Katowicach, Szczecinie, Gdańsku i Gdyni (wspierany przez Pomorski Związek Żeglarski).

Andrzej Minkiewicz we wrześniu 2018 roku podczas rejsu.
Fot. Andrzej Minkiewicz
Andrzej Minkiewicz nie ograniczył się jednak do pokazywania filmów. W latach 2013-2019 organizował również konkurs „A morze kręci mnie…”.
– Kiedy miałem poczucie, że filmów w końcu zabraknie postanowiłem coś zrobić, żeby powstawały nowe – tłumaczy. – Wtedy wymyśliłem konkurs na twórczość amatorską. Przez kilka lat działał i powstały naprawdę fajne filmy! Potem trochę zabrakło mi sił, żeby dalej go organizować, a wbrew początkowym obawom filmów żeglarskich nie brakuje.
W tym roku odbędzie się już 12. edycja JachtFilmu, który jest więc już dojrzałym festiwalem. Czy czekają go jakieś zmiany?
– Do obecnej formuły ludzie się przyzwyczaili, a mi ona odpowiada – dodaje. – Impreza daje dużą porcję żeglarskich historii, które – jak mówią widzowie – pomagają im przetrwać do wiosny. Nie powoduje przy tym przesytu ani zmęczenia. Na pewno jednak JachtFilm wymaga większego zaangażowania oraz większej grupy ludzi do jego organizacji.
Andrzej Minkiewicz, ur. 23 maja 1971 roku w Bielsku Podlaskim. Sternik jachtowy i młodszy instruktor żeglarstwa. Jest właścicielem drewnianej żaglówki typu Pirat, którą pływa po Jeziorach Raduńskich. Z wykształcenia ekonomista, zawodowo związany z branżą marketingową. Pomysłodawca i organizator Festiwalu Filmów Żeglarskich JachtFilm oraz konkursu „A morze kręci mnie…”. Mieszka w Gdańsku.