< Powrót
8
września 2023
Tekst:
Jędrzej Szerle
Zdjęcie:
arch. Ryszarda Sobieszczańskiego
Ryszard Sobieszczański
Ryszard Sobieszczański podczas rejsu.

Znani i nieznani: Ryszard Sobieszczański

Jest żeglarzem i świetnym organizatorem, który od kilkunastu lat pomaga rozwijać żeglarstwo na Opolszczyźnie. Ryszard Sobieszczański to także pisarz, który w najnowszej książce zabiera nas w rejs dookoła Europy.

Ryszard Sobieszczański urodził się 3 marca 1969 roku w Opolu i przez całe życie związany jest z Opolszczyzną. Do żeglarstwa wciągnęli go koledzy z klasy.

– We wrześniu 1980 roku zachęcili mnie, żebym poszedł z nimi na zbiórkę drużyny żeglarskiej w szkole podstawowej, do której chodziłem – wspomina. – W pierwszy weekend poszliśmy na tzw. Barkę, czyli do ośrodka wodnego w Opolu. Najpierw musieliśmy popracować, ale potem mogliśmy już popływać z naszym drużynowym po kanale Ulgi na małej, kabinowej Bezie. Tak się zaczęło.

Z czasem przyszły rejsy w chorągwianym ośrodku wodnym w Turawie i na Mazurach, zdobycie pierwszego patentu oraz kolejne łódki – Cadety, Omegi, Dezety… W 1986 roku Ryszard Sobieszczański po raz pierwszy wypłynął na morze.

– To były dwa tygodnie kręcenia się jachtem „Alabaster” typu Carter po Zalewie Szczecińskim i Bałtyku – opowiada. – Wypływaliśmy z Trzebieży i nie zawijaliśmy do zagranicznych portów. Więcej okazji do pływania po morzu wówczas nie miałem – dopiero na studiach udało się trochę pożeglować.

Ryszard Sobieszczański

Fot. arch. Ryszarda Sobieszczańskiego

Po zakończeniu edukacji Ryszard Sobieszczański miał kilka lat przerwy od żeglarstwa. Wrócił do niego na początku XXI wieku. Zaczął od szkolenia na sternika jachtowego, a w ślad za tym przyszły rejsy po Bałtyku, Morzu Północnym i Adriatyku. Od 2010 roku, kiedy z kolegami założył stowarzyszenie Pieśni spod Żagli, zaczął nie tylko pływać coraz więcej, ale też organizować rejsy – w tym na „Darze Młodzieży” z Gdyni do Antwerpii. Przełomowym momentem był zaś 2015 rok, kiedy stowarzyszenie zostało armatorem pełnomorskiego jachtu firmy Sun Odyssey. Sobieszczański pływał głównie w rejsach turystycznych, choć zdarzały się też starty w regatach, w tym na jachcie „Opole” Andrzeja Kopytki.

– Dla mnie żeglarstwo jest fajnym sposobem spędzania wolnego czasu – tłumaczy. – Nie zajmuję się nim zawodowo, więc uciekam na morze, żeby odreagować. Nie lubię regatowej adrenaliny – cenię święty spokój, kiedy telefony są wyłączone i możemy spotkać się na pokładzie z przyjaciółmi. Sprawia mi też przyjemność odnajdywanie miejsc, w których jeszcze nie byliśmy i których nie znaliśmy. Z obowiązkowym kupieniem pamiątkowego magnesu, który potem będę mógł przyczepić do lodówki. Czyli, cytując Andrzeja Koryckiego, lubię płynąc spokojnie, pośpiechem się brzydząc.

Ryszard Sobieszczański

Ryszard Sobieszczański regularnie prowadzi festiwale szantowe.
Fot. arch. Ryszarda Sobieszczańskiego

Rekreacyjne żeglowanie to tylko część aktywności Ryszarda Sobieszczańskiego. Od kilkunastu lat kiedy nie pływa, stara się rozwijać żeglarstwo na Opolszczyźnie. W latach 70. i 80. działało ono prężnie, ale po 1989 roku wiele klubów przestało istnieć, a w środowisku zapanowała stagnacja. Żeby tchnąć w nie życie, w 2010 z przyjaciółmi założył wspomniane już stowarzyszenie Pieśni spod Żagli.

– W latach 80. jeżdżąc z drużyną harcerską na różne rejsy i spływy, bardzo dużo śpiewaliśmy – wyjaśnia. – Potem sam zacząłem jeździć z magnetofonem na festiwale piosenki żeglarskiej. Zawsze miłość do tej muzyki we mnie drzemała, nawet kiedy nie żeglowałem. W pewnym momencie dostrzegłem, że w Polsce tyle się dzieje, jest mnóstwo środowisk i nowych zespołów szantowych, a w Opolu nic. No i z kolegą postanowiliśmy coś z tym zrobić – nie tylko organizować koncerty, ale też stworzyć miejsce dla żeglarzy, w którym mogliby się spotykać co jakiś czas. Tak powstało stowarzyszenie Pieśni spod Żagli.

Szybko okazało się, że samo organizowanie koncertów i festiwali szantowych nie wyczerpuje energii i ambicji Ryszarda Sobieszczańskiego. Wkrótce stowarzyszenie zajęło się także organizacją rejsów i promocją opolskiego żeglarstwa w mediach. Żeglarz zainteresował się także lokalną historią, czego efektem było wydanie w 2018 roku monumentalnego „Rejsu po dziejach opolskiego żeglarstwa, 1945-2017”. Jej wodowaniu towarzyszyła pierwsza gala Opolskiego Plebiscytu Żeglarskiego Dar Opola.

– Impreza zgromadziła ponad 400 osób, a nagrodziliśmy na niej kluby oraz osoby, żyjące i nieżyjące, które miały największy wpływ na rozwój opolskiego żeglarstwa po 1945 roku – opowiada Sobieszczański. – W 2019 roku odbyła się druga edycja, a żeglarze złożyli 54 projekty do siedmiu kategorii nagród. Zwycięzców wyłaniało nie tylko jury – członkowie kapituły kapitanów i komandorów klubów – ale było też głosowanie otwarte, tzw. bitwa morska. Przerosła ona nasze oczekiwania, bo w lokalnym konkursie oddano wtedy na wszystkie projekty 46 000 głosów. W 2023 roku zorganizowaliśmy trzecią galę, a kolejne będą się odbywały co dwa lata.

Ryszard Sobieszczański

„Rejs po dziejach opolskiego żeglarstwa, 1945-2017” i jej autor.
Fot. arch. Ryszarda Sobieszczańskiego

Jak przekonuje Sobieszczański, efekty działalności stowarzyszenia, klubów i żeglarzy widać. Lepsza jest integracja i współpraca środowiska, bliższy kontakt z samorządami, a na lokalnych akwenach widać coraz więcej żagli.

– Jeżeli uda nam się kontynuować obecne projekty, które są przecież niemałe, będę zadowolony – wyjaśnia. – Moim głównym celem jest integracja środowiska, organizacja rejsów i rozwijanie żeglarstwa w świadomości społeczeństwa opolskiego. Chcielibyśmy też, żeby nasz jacht w przyszłorocznych regatach The Tall Ships Races był oficjalną jednostką województwa opolskiego.

2023 rok przyniósł nie tylko organizację III Opolski Plebiscyt Żeglarski Dar Opola, ale też wydanie kolejnej książki – „Klątwy Caipirinhi”. Jest to zapis pięcioetapowego rejsu dookoła Europy, z Sibennika w Chorwacji do Świnoujścia, który Ryszard Sobieszczański zorganizował z dwójką przyjaciół w pandemicznym 2021 roku.

Ryszard Sobieszczański

Fot. arch. Ryszarda Sobieszczańskiego

– W 2020 roku podjęliśmy decyzję, że chcemy zakończyć działalność naszego jachtu na Adriatyku i przeprowadzić go do Polski, zwłaszcza że i tak wymagał remontu – opowiada. – Patronat nad rejsem objęło Radio Opole, a ja zobowiązałem się do relacjonowania go na żywo na antenie. W ramach przygotowań zacząłem tworzyć zapiski, a ponieważ podczas wyprawy miałem trochę wolnego czasu, zaczęliśmy publikować relacje na stronie stowarzyszenia. Okazało się, że bardzo dużo osób śledzi nasz rejs i czeka na informacje o kolejnych przygodach, które nas spotykały. Po powrocie stwierdziłem, że tekstu i zdjęć jest tak dużo, że warto je zebrać w formie książki.

Publikację można nabyć w dwóch punktach stacjonarnych – Probierni Matecznik w Opolu (ul. Koraszewskiego 15) i Restauracji Rybnej w Turawie (ul. Promenada 1) – oraz na Allegro.

Ryszard Sobieszczański, ur. 3 marca 1969 roku, kapitan jachtowy, założyciel i prezes stowarzyszenia Pieśni spod Żagli, twórca Opolskiego Plebiscytu Żeglarskiego Dar Opola. Absolwent pedagogiki kulturalno-artystycznej na Uniwersytecie Opolskim. Pracuje jako dyrektor ds. eksportu w firmie z branży elektrotechnicznej. Autor książek „Rejs po dziejach opolskiego żeglarstwa, 1945-2017” i „Klątwa Caipirinhi” oraz współautor publikacji „Śląskie zamki i pałace – Opolszczyzna”.

Co myślisz o tym artykule?
+1
8
+1
0
+1
2
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0