
Henryk Blaszka uhonorowany
Seryjnie zdobywał mistrzostwa Polski, był wicemistrzem świata i reprezentował nasz kraj na Igrzyskach Olimpijskich w Seulu, 1988 roku. 1 lipca Pomorski Związek Żeglarski wręczył nagrodę Henrykowi Blaszce.
Okazją do przypomnienia sylwetki sportowca i uhonorowania go były regaty Nord Cup w Gdańsku, w których żeglarz wystartował w klasie Latający Holender. Podczas kameralnego benefisu pokazano zdjęcia olimpijczyka z czasów największych sukcesów, wygłoszono laudację i wręczono pamiątkowe upominki.
– Henryk Blaszka jest jednym z pozytywnych przykładów, że nie trzeba mieszkać nad morzem, żeby być wybitnym żeglarzem – mówił Bogusław Witkowski, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego. – Trzeba również podkreślić, że pan Henryk wciąż z sukcesami pływa – powinien być więc wzorem zwłaszcza dla młodzieży.
Gratulacje wyraźnie wzruszonemu żeglarzowi złożyli również Michał Korneszczuk, organizator regat Nord Cup, oraz Marek Kubat z Polskiego Stowarzyszenia Regatowego Klasy Finn, który podarował mu książkę o historii tej klasy.
Henryk Blaszka urodził się w 1958 roku w rodzinie słynącej z żeglarskich sukcesów. W wiek 11 lat zaczął pływać na Cadetach, a w 1974 roku zajął trzecie miejsce na mistrzostwach świata w tej klasie. Jak napisały „Żagle”: „w sezonie regatowych niepowodzeń honor polskiego żeglarstwa znów uratowali najmłodsi. Na mistrzostwach świata klasy Cadet, rozegranych w portugalskiej miejscowości Torrallta, poznańska załoga Henryk Blaszka – Tomasz Krzyżański wywalczyła brązowy medal.”
Po krótkiej przygodzie z klasą 470, w której został nawet wicemistrzem Polski juniorów, w 1976 roku Henryk Blaszka zaczął pływać w klasie Finn. Już rok później został mistrzem Polski juniorów w tej klasie, a w 1979 roku zdobył pierwsze z pięciu mistrzostw Polski. W 1982 roku na mistrzostwach świata o Złoty Puchar Finna zdobył srebrny medal oraz tytuł Najlepszego Sportowca Wielkopolski.
Przez kolejne lata wciąż utrzymywał się w światowej czołówce, a w 1988 roku jako jeden z dwóch żeglarzy reprezentował Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Seulu. Na nieznanych wodach i w trudnych warunkach Henryk Blaszka zaprezentował się dobrze.
Po Igrzyskach, w 1989 roku, zakończył przygodę z klasą Finn i powrócił do pływania na łódkach dwuosobowych, tym razem na Latającym Holendrze. 7 razy zdobył tytuł mistrza Polski w tej klasie, najpierw jako załogant, a potem jako sternik. 1 lipca 2016 roku w regatach Nord Cup również był najlepszy.