< Powrót
19
września 2016
Tekst:
Jedrzej Szerle
Zdjęcie:
Fb Grzegorz Węgrzyn

Grzegorz Węgrzyn odnaleziony

Odbywający samotny rejs dookoła świata Grzegorz Węgrzyn, który 17 maja wypłynął z Kapsztadu na Ocean Indyjski, w niedzielę 18 września bezpiecznie dopłynął do Fremantle. Żeglarz został uznany za zaginionego w połowie sierpnia.

Z informacji, które uzyskaliśmy od Marka Steeda z Centrum Koordynacji Ratownictwa Morskiego w Kapsztadzie wynika, że kapitan Grzegorz Węgrzyn niespodziewanie wpłynął do australijskiego miasta Fremantle wieczorem 18 września. Żeglarz jest w dobrej formie.

Z Grzegorzem Węgrzynem nie było kontaktu przez cztery miesiące. 17 maja wypłynął z Kapsztadu kierując się na wschód – do Australii lub Nowej Zelandii. W drugiej połowie sierpnia przyjaciele żeglarza, zaniepokojeni przedłużającym się brakiem kontaktu, powiadomili służby ratownicze w RPA.

Sytuacja była trudna, ponieważ jacht „Regina R.”, na którym żeglarz płynie dookoła świata, nie miał na wyposażeniu środków łączności, które umożliwiłyby mu kontakt ze światem. Nie wybrał również najlepszego okresu na pokonanie Oceanu Indyjskiego, na którym w tych miesiącach panują niesprzyjające warunki pogodowe.

Od samego początku rozpoczętego 6 czerwca 2015 roku w Szczecinie rejsu Grzegorz Węgrzyn borykał się z problemami technicznymi. Najpierw, po dwóch miesiącach wyprawy, około 1000 Mm na południe od Wysp Zielonego Przylądka, zepsuł się komputer z zestawem map i autopilot. Z kolei w kwietniu 2016 roku przy Republice Południowej Afryki awarii uległo olinowanie, a żeglarzowi zaczęły kończyć się fundusze.

Co myślisz o tym artykule?
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

PODZIEL SIĘ OPINIĄ