< Powrót
27
grudnia 2017
Tekst:
jsz
Zdjęcie:
Clicanoo.re

Polski żeglarz odnaleziony na oceanie

O dużym szczęściu może mówić Polak, którego w niedzielę 24 grudnia uratowały Służby Ratownictwa Morskiego Reunion. Żeglarz przez siedem miesięcy dryfował w swoim uszkodzonym jachcie po Oceanie Indyjskim.

Jak poinformowały FranceInfo i Le Parisien, 54-letni Zbigniew Reket wypłynął w maju z Komorów do Republiki Południowej Afryki. Podczas rejsu jacht – przebudowana szalupa ratunkowa – został uszkodzony, podobnie jak urządzenia komunikacyjne i nawigacyjne. Po siedmiu miesiącach żeglarz został zauważony przez żeglarzy w okolicach wyspy Reunion, którzy wezwali służby.

Z opowieści Zbigniewa Reketa, którą przytaczają francuskie media wynika, że przez 10 lat mieszkał on w Stanach Zjednoczonych, z których wyjechał w 2014 roku do Indii. Tam kupił łódź, którą zamierzał dotrzeć do Polski. Już na początku rejsu na jachcie złamał się maszt, przez co żeglarz musiał zawinąć na Komory. Jak się okazało był to dopiero początek jego przygód, bo wkrótce po wypłynięciu na jednostce doszło do kolejnej awarii.

Żeglarz i jego kot podczas siedmiomiesięcznego dryfowania żywili się zupkami chińskimi oraz złowionymi rybami. Człowiek i zwierzę czują się dobrze. W bardzo złym stanie jest za to jacht, ale według FranceInfo Zbigniew Reket nie chce opuścić jednostki i ma zamiar ją naprawić.

Co myślisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

PODZIEL SIĘ OPINIĄ