< Powrót
4
lutego 2025
Tekst:
Adam Mauks
Zdjęcie:
Archiwum Rio Racing
Jak na razie team tworzą młodzi żeglarze pochodzący z Krakowa.

Rio Racing, czyli morskie ściganie z wartościami

Młodzi, ambitni, pełni pasji. Rio Racing to nie tylko żeglarskie wyzwania, ale i misja – połączenie sportowe z ekologią i wsparciem dla młodych talentów. Sprawdź, jak zmienić regatowy świat!

– Rio Racing to przedsięwzięcie młodych żeglarzy, którzy wcześniej ścigali się na klasach olimpijskich i przygotowawczych, ale dali się zafascynować wizji ścigania morskiego – mówi Jan Doniec, skipper i założyciel projektu. – Stwierdziliśmy, że chcemy żeglować razem, w kolektywie i przygotowywać się do startów w coraz większych regatach morskich i oceanicznych.

To, co zaobserwował, to fakt, że regatowe środowisko morskie w Polsce nie jest już najmłodsze. Ma nadzieję, że swoim projektem wprowadzają do niego powiew świeżości.

– Na razie ścigamy się na Bałtyku i pokazujemy naszym rówieśnikom, że to jest fajna opcja, że można się ścigać mając przy tym wiele radości i sporo emocji. To jest to, co nas wyróżnia w tym środowisku – mówi.

Projekt powstał w 2024 roku. W pierwszym sezonie w różnych regatach przez Rio Racing Team przewinęło się 14 osób. To dawni znajomi z regat, w których uczestniczył Jan Doniec.

Projekt opiera się na czterech filarach. Pierwszy z nich to dawanie szansy młodym żeglarkom i żeglarzom regatowym wejścia w ściganie się na jachtach morskich, np. w regatach w formułach przelicznikowych.

– W Polsce nie jest łatwo będąc młodym zawodnikiem, bez budżetu, dostać się do dobrej załogi i rywalizować w takich regatach – wyjaśnia skipper jachtu.

Drugi filar to promocja żeglarstwa. Sam przez wiele lat działa jako dziennikarz i filmowiec, tworzy różne żeglarskie materiały.

– To daje szansę na pokazanie jak fajną sprawą jest żeglarstwo i jakie wartości za sobą niesie – dodaje.

Trzeci filar jest związany z drugą wielką pasją Jana Dońca, czyli nowymi technologiami. Sam jest studentem informatyki na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie.

– Chciałbym, żeby nasz jacht był platformą, na której np. studenci, pasjonaci inżynierii, czy informatycy mogli implementować ciekawe rozwiązania, które sami opracują i będą mogli przetestować na jachcie Rio – mówi. – To ukłon w stronę środowisk akademickich.

Czwarty filar to ochrona środowiska. Projekt ma zwiększać świadomość zanieczyszczenia mórz i oceanów, a w polskim środowisku zacząć debatę na ten temat.

– Na świecie przykłada się coraz większą wagę do tego problemu – mówi Jan Doniec.

Jan Doniec. Fot. Archiwum Rio Racing

Oprócz działalności edukacyjnej, którą mają zamiar prowadzić na mediach społecznościowych, będą organizować akcje społeczne.

– Jedną z nich już ogłosiliśmy – mówi Doniec. – To współpraca z gminą Dziwnów i etapowymi regatami turystycznymi, podczas których zorganizujemy sprzątanie plaży. Chcemy przez to nauczyć najmłodszych odpowiedzialności za naszą planetę.

Rio Racing Team w pierwszym sezonie swojego funkcjonowania wziął udział w sześciu różnych regatach.

– Poszło nam w nich całkiem nieźle, jedne regaty wygraliśmy, w reszcie albo byliśmy na podium albo byliśmy blisko niego – mówi szef projektu. – W nadchodzącym sezonie chcemy pójść dalej. Mamy w planie starty w dłuższych, kilkudniowych wyścigach, jak np. mistrzostwach Polski ORC DH czy regatach Offshore Racing Week na Bornholmie. Chcemy w tym sezonie zdobyć jak najwięcej doświadczenia w takich wyścigach.

Pomysł projektu Rio Racing powstał w 2023 roku.

– Pływałem wtedy na jachcie klasy Volvo 70 i było to coś, co przekonało mnie, że w tym rodzaju żeglarstwa chcę się rozwijać – zwierza się Jan Doniec. – W sierpniu 2023 roku kupiłem w Szwecji jacht, który jesienią, z pomocą mojego taty, udało się sprowadzić do Polski. Przez kilka miesięcy remontowaliśmy go i marzyliśmy, by, przy oczywistym zachowaniu skali, pójść w ślady takich programów jak „WindWhisper” czy „I Love Poland”.

Żeglarz z Krakowa kupując jacht w Szwecji postanowił zachować jego nazwę „Rio” kojarzącą się – jak mówi – z Brazylią i karnawałem. W kilkuletniej perspektywie chciałby zmienić jednostkę. Może uda się kupić łódź klasy Mini lub Figaro.

– Jakieś plany mamy, ale ich weryfikacja będzie uzależniona od budżetu – mówi. – Chcemy dać szansę pływania naszym zawodnikom na większych i szybszych jednostkach, jak np. jachty klasy Volvo czy TP52.

Rio Racing Team to dziś w 100 procentach mieszkańcy Krakowa. Większość z nich ma już doświadczenia ze ścigania w klasach typu ILCA, 470 czy w Omega.

– Współpracujemy z sekcją żeglarską AZS Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, z której pochodzi część członków naszego teamu – dodaje Doniec. – To bardzo młodzi ludzie w przedziale 19-22 lata, ale działalność, choćby przy remoncie jachtu, bardzo wszystkich rozwinęła i scaliła. Dziś dla nas wszystkich największym wyzwaniem jest poszukiwanie finansowania i spięcie budżetu zespołu.

Od nowego sezonu krakowscy żeglarze z Rio Racing będą startować w barwach Yacht Klubu Polski Szczecin. Do 15 lutego 2025 roku jest otwarty nabór do załogi Rio Racing. Wszystkie informacje są na stronie projektu.

Co myślisz o tym artykule?
+1
2
+1
1
+1
0
+1
3
+1
1
+1
0
+1
0