
Słyszeliście o… polskich pionierach w Ameryce?
20 grudnia 1606 roku do Ameryki Północnej wyruszyła wyprawa, która założyła tam Jamestown pierwszą w Nowym Świecie angielską kolonię. Wkrótce dołączyli do niej Polacy, którzy przyczynili się do jej sukcesu.
Angielscy koloniści przekroczyli Atlantyk na trzech statkach. Osadę założyli nad rzeką James w okolicy obecnego Williamsburga w stanie Wirginia w USA. Choć nie była to pierwsza w ogóle angielska osada w Ameryce Północnej to jednak ta pierwsza – Roanoke – nie przetrwała.
Druga próba okazała się bardziej udana. Mało kto zdaje sobie sprawę, że do jej rozwoju przyczynili się… Polacy. 1 października 1608 roku z pokładu statku “Mary and Margaret” na ląd zeszło pięciu emigrantów z Polski: Zbigniew Stefański z Włocławka, Jan Bogdan z Kołomyi, Jur Mata z Krakowa i Stanisław Sadowski z Radomia. Piątym Polakiem był szlachcic i kupiec Michał Łowicki, urodzony w Londynie. To on z pomocą swojego kuzyna zwerbował w Gdańsku i Elblągu czwórkę swoich rodaków do wyjazdu za ocean.
Polacy, którzy dotarli do Jamestown okazali się bardzo użyteczni dla kolonii. Potrafili wyrabiać szkło, smołę i mydło, znali się na szkutnictwie i ciesielstwie. Ich wyroby można było wywozić i sprzedawać w Europie, a oni sami też wymieniali je z Indianami na żywność, której w Jamestown brakowało.
Gubernator Wirginii John Smith prawdopodobnie znał wcześniej jednego z Polaków – Jana Bogdana. Doceniał też ich wkład w rozwój kolonii. Było za co, bo to właśnie oni otworzyli w Jamestown hutę szkła – pierwszy zakład przemysłowy w Nowym Świecie!
Polacy zadomowili się w swojej nowej ojczyźnie. Ostatecznie do Europy wrócił tylko Zbigniew Stefański, który osiadł w Holandii, gdzie napisał pamiętnik “Memmorialium Commercatoris”.