< Powrót
7
listopada 2024
Tekst:
Adam Mauks
Zdjęcie:
Bojery.pl
Komandor Marek Stefaniuk

Stowarzyszenie Flota Polska DN wybrało nowe władze

Działalność tego stowarzyszenia w dużej mierze determinuje…pogoda. Nowy zarząd chce, by bojery były bardziej rozpoznawane i garnęli się do nich młodzi żeglarze.

Statut Stowarzyszenia Flota Polska DN pozwala na kandydowanie do jego zarządu na dwie kadencje. Marek Stefaniuk właśnie został jego komandorem po raz drugi. Poprzednia kadencja zarządu, którym kierował, zaczęła się 22 października 2022 roku.

– Po dwóch latach, dokładnie 26 października 2024 roku mieliśmy Sejmik Sprawozdawczo-Wyborczy, podczas którego wybraliśmy nowy zarząd – mówi Marek Stefaniuk.

Obecny różni się trochę od tego, który działał w poprzedniej kadencji. Koordynatorem ds. młodzieży został Rafał Ługowski, skarbikiem stowarzyszenia Elżbieta Macur-Tymul, wicekomandorem został Rafał Sielicki, a Marek Stefaniuk został wybrany komandorem. W skład komisji rewizyjnej weszli: Jerzy Henke jako przewodniczący oraz Maria Oleksy i Tomasz Skawiński, jako członkowie.

– W poprzedniej kadencji naszym głównym celem było zachęcenie młodzieży do latania na bojerach – mówi komandor Stefaniuk. – Było z tym jednak trochę problemów, bo przez ostatnie dwa sezony prawie nie mieliśmy w Polsce lodu. Wszystkie ważne zawody odbywały się poza granicami naszego kraju. To efekt słabych zim i braku warunków, a nie braku chęci czy możliwości klubów.

Marek Stefaniuk także lata na bojarze. Fot. Archiwum prywatne

W styczniu przez trzy weekendy odbywały się w Polsce zawody, na których trochę młodzieży jednak się pojawiło.

– To dla nas znak, że kiedy będą warunki, to będzie i frekwencja – mówi komandor stowarzyszenia.

Jego zadaniem klubowa młodzież z Giżycka, Olsztyna czy Warszawy jest dobrze przygotowana, bo są w pogotowiu, pływając niemal cały czas na łódkach klasy Optimist. Kiedy tylko jest możliwość widać mobilizację do latania na bojerach.

– Tu, niestety, potrzebne są warunki, wtedy uprawianie bojerów w Polsce będzie powszechniejsze i tańsze – wyjaśnia Stefaniuk.

Wyjazdy na Litwę, Łotwę czy do Estonii generują duże koszty. Stowarzyszenie nie ma środków finansowych, by pokryć przejazdy na zawody czy zgrupowania zagraniczne polskiej młodzieży.

– Sponsorów pozyskać jest bardzo trudno, jesteśmy zbyt małym stowarzyszeniem, a Polski Związek Żeglarski traktuje nas trochę po macoszemu – mówi Marek Stefaniuk. – Podczas gali 100-lecia PZŻ w Gdańsku przy okazji wyróżnienia dla Karola Jabłońskiego, zaledwie wspomniano o tym, że jest on także bojerowcem, a to przecież 12-krotny mistrz świata w bojerach. Na pewno nie pomaga nam to, że bojery nie są sportem olimpijskim. Jesteśmy trochę jak szybownicy, którzy „tłuką” dla Polski medale, ale mało kto o tym wie. Na ostatnich mistrzostwach świata i Europy w Estonii wygrał w pięknym stylu Polak Michał Burczyński, a to się nie zdarza często.

Wielu zmian w działalności stowarzyszenia nowy zarząd nie przewiduje.

– Wychodzimy z założenia, że jeśli coś działa, to nie ma sensu tego zmieniać – mówi Stefaniuk. – Zależy nam bardzo, by tej młodzieży było więcej, dlatego spróbujemy wypromować latem, wśród żeglarzy pływających na Optimistach, wiedzę na czym polegają bojery. To nasz plan i wyzwanie na rozpoczętą kadencję. W nadchodzącym sezonie będziemy współorganizatorami mistrzostw świata i Europy w Ice Opty i DN Junior. Będziemy zabiegać o to, by odbyły się w Polsce, ale będą rozegrane tam, gdzie będzie najlepszy lód.

Polskie stowarzyszenie ma dobre relacje z innymi bojerowcami północnej Europy. To ważne w sytuacji, gdy szybko trzeba zdecydować gdzie i jak rozegrać zawody bojerowe. Przykładem jest choćby następca dawnego koordynatora ds. młodzieży, nieżyjącego już, Stanisława Macura – Litwin Darius Gerasvicius.

– To człowiek bardzo zaangażowany w to co robi – mówi Stefaniuk. – Zapewniłem go, że jako Flota Polska zorganizujemy zespół sędziowski i ludzi do zabezpieczenia technicznego. Bardzo bym chciał, by te zawody odbyły się w Polsce. Zasad jest jednak taka, że jeśli u nas nie będzie odpowiednich warunków, to szukamy najlepszego lodu. Zawsze jakoś się udaje, polscy bojerowcy, na ogół, nie przyjeżdżają do domu bez medali. To nas cieszy i stymuluje do działania.

Marek Stefaniuk ma 57 lat, mieszka w Kruklanach na Mazurach. Z bojerami jest związany od 1980 roku. Trzy lata później wywalczył 3. miejsce mistrzostw Polski juniorów młodszych, w 1987 zdobył brązowy medal mistrzostw Polski juniorów, a w 1988 wicemistrzostwo kraju w tej kategorii wiekowej. Na bojerach latał też na jeziorze Bajkał, gdzie wygrał m.in. Puchar Azji. Komandorem Stowarzyszenia Flota Polska DN jest już druga kadencję.

Bojarowa klasa DN pojawiła się w Polsce w latach 60. Przybyła do nas z Holandii. W tej chwili to najliczniejsza na świecie klasa w bojerach, charakteryzująca się lekkością, ale i łatwym transportem. W Polsce najwybitniejszą postacią w tej klasie jest Karol Jabłoński, 12-krotny mistrz świata. Oprócz niego polskie bojery rozsławiali m.in. Piotr Burczyński, Bogdan Kramer, Władysław Stefanowicz czy Stanisław Macur.

Strona stowarzyszenia

Co myślisz o tym artykule?
+1
4
+1
1
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0