
„Cedraki” w Błotniku
Bez własnej przystani, bez floty żaglówek i zespołu etatowych instruktorów, za to z zapałem i dzięki pomocy wielu przyjaciół – tak działa sekcja żeglarska Uczniowskiego Klubu Sportowego „Cedraki” przy Szkole Podstawowej w Cedrach Małych.
– UKS istniał tu „od zawsze”, ale nasza sekcja powstała niemal cztery lata temu, kiedy uruchamiana była marina w Błotniku – wspomina Joanna Trojnar z zarządu Klubu. – Władze gminy Cedry Wielkie postanowiły zainteresować dzieci nową formą spędzania wolnego czasu i rekreacji, jaką jest żeglarstwo. Organizowano pogadanki w naszej szkole, uczniowie wzięli udział w Programie Edukacji Morskiej. Tak rozkręciliśmy działalność żeglarską.
Żeby takie przedsięwzięcie mogło się rozwijać, potrzeba sporo wysiłku i współpracy wielu ludzi. Marina w Błotniku jest oddalona od szkoły o cztery kilometry, a sekcja żeglarska ma tylko jednego instruktora. Dlatego w rozwój żeglarskich zainteresowań dzieci angażują się przyjaciele „Cedraków”.
– Współpracujemy z mariną – opowiada Joanna Trojnar. – Uczniowie korzystają z organizowanych tam zajęć. Tam też funkcjonuje Gdański Klub Morski „Cedrus”, podobnie jak my zrzeszony w Pomorskim Związku Żeglarskim. Oni mają łódki i większe możliwości, choćby przy pozyskiwaniu środków finansowych. My, kadra nauczycielska ze szkoły, uczestniczymy w tych zajęciach w ramach lekcji wychowania fizycznego, poza tym nasze dzieci trenuje instruktor z “Cedrusa”. Ale jest też „cedrusowa” szkółka żeglarska, z której korzystają nasze dzieci. Kiedy jest potrzeba, pomagają wszyscy – bosman w marinie i ludzie z „Cedrusa”, na przykład zabezpieczając naukę żeglowania na wodzie. To wszystko jest możliwe także dzięki wsparciu Łukasza Żarny, komandora mariny i dyrektora Żuławskiego Ośrodka Kultury i Sportu.
A na jakim sprzęcie „Cedraki” zdobywają pierwsze żeglarskie szlify? Oczywiście na Optimistach, na których dorastającym gimnazjalistom zaczyna być już trochę za ciasno. UKS ma w tej sprawie wsparcie wójta gminy i nadzieję, że lokalnym władzom uda się niebawem kupić większe łódki. Może nawet jeszcze w tym roku.
Oczywiście, uczniowie nie tylko uczą się żeglarstwa, ale i startują w regatach. Zawody organizowane są 1 czerwca z okazji Dnia Dziecka i w lipcu. Na razie skromnie, ale kto wie – może wśród wychowanków UKS „Cedraki” są przyszli mistrzowie i mistrzynie żeglarstwa?
– Nasz instruktor uważa, że jest kilkoro dzieci, które złapały bakcyla żeglowania i mają spory potencjał – mówi Joanna Trojnar. – Niestety, rozmawiając o żeglarstwie na naszym terenie, musimy też wspomnieć o podstawowym problemie, jakim jest brak umiejętności pływania wśród dzieci na wsi. Nasza szkoła nie ma basenu, ani środków na organizację zajęć dodatkowych na cudzych basenach. Kilkumiesięczne ogólnopolskie programy nauki pływania, w których czasem biorą udział nasi uczniowie to za mało, by nauczyły się dobrze radzić sobie w wodzie. Dlatego nie możemy organizować zajęć żeglarskich dla całych klas, a jedynie dla części dzieci.
Może rozwiązaniem byłyby letnie obozy połączone nie tylko z nauką żeglowania, ale i pływania? Tegoroczne plany „Cedraków” to rozpoczęcie sezonu w drugiej połowie marca i regularne zajęcia w marinie, a latem – podobnie jak przed rokiem – szkółka żeglarska i najprawdopodobniej dwa turnusy żeglarskie, których zwieńczeniem będzie wspólny rejs dużym jachtem po Zatoce Gdańskiej.
– Na razie nie nastawiamy się na wychowywanie mistrzów, ale na pokazanie dzieciom nowej, ciekawej formy spędzania czasu wolnego – zapewnia Joanna Trojnar. – Jeśli jednak wyrośnie z nich prawdziwy, profesjonalny i osiągający sukcesy zawodnik czy zawodniczka, to na pewno będziemy bardzo szczęśliwi.
UKS „Cedraki”
ul. Żuławska 58
83-020 Cedry Wielkie
tel. (58) 683-61-26
mail: joatroj@wp.pl