< Powrót
26
maja 2021
Tekst:
Jędrzej Szerle
Zdjęcie:
Tadeusz Lademann
Omega

Daniel Sokołowski: Nowe przepisy klasowe Omegi już dostępne

W ubiegły weekend Polski Związek Klasy Omega rozpoczął sezon żeglarski. O udanej inauguracji, planach na nadchodzące miesiące i nowych przepisach regatowych mówi prezes Daniel Sokołowski.

– W sobotę i niedzielę 22-23 maja rozpoczęliście tegoroczny cykl Porta Pucharu Polski 2021. Jak się udały regaty Omega Cup Jeziorak?

– Udały się znakomicie. Były to pierwsze w tym roku regaty, na Jezioraku, w bardzo pięknie położonym ośrodku Telewizji Polskiej w Sarnówku. Wiało przez dwa dni, wzdłuż jeziora, a to ważne, bo Jeziorak jest wymagający przy ustawianiu trasy. Na starcie stanęło 35 załóg w dwóch flotach i rozegraliśmy osiem wyścigów. Rozpoczęcie sezonu było naprawdę mocne. Po takim wyczekiwaniu chyba wszyscy wyjechali bardzo zadowoleni.

– Kto wygrał?

– W Standardzie pod nieobecność Romka Knasieckiego pewnie zwyciężyła załoga z Mikołajek z Emilem Bałdygą za sterem, dawnym kadrowiczem Polski w klasie 470. W Sporcie walka trwała do ostatniego wyścigu, a pierwszy był aktualny mistrz Polski Marcin Styborski z teamu PG Racing. Pierwszego dnia w zmiennych warunkach Marcin odskoczył, drugiego pływał trochę wolniej, ale finalnie się wybronił i wygrał.

– Żeglarze po wielu miesiącach lockdownu byli spragnieni wspólnego ścigania?

– To było wyraźnie odczuwalne, że ludzie chcieli zarówno się pościgać, jak i zobaczyć po długiej przerwie. Nie ukrywam, że liczyliśmy na jeszcze większą frekwencję, ale wiemy, że w czasach epidemii bywa różnie – niektórzy mniej, inni bardziej ucierpieli, czy to zdrowotnie, czy finansowo. 35 łódek jest więc bardzo dobrym wynikiem.

Omega

Omega Cup Jeziorak 2021 zgromadziły 35 załóg z całej Polski.
Fot. Bartosz Modelski

– Co przed polskimi załogami klasy Omega w tym sezonie?

– Za miesiąc mamy drugie regaty na Siemianówce, czyli tuż przy wschodniej granicy Polski. To akwen, gdzie Pucharu Polski dawno nie było. Mamy nadzieję, że będzie to fajna impreza i zmotywujemy do startu załogi na co dzień ścigające się w Podlaskiej Lidze Regatowej. Większość z nich nie jeździ na zawody Pucharu Polski, więc mamy nadzieję, że taka forma promocji i pokazania regat ogólnopolskich zachęci ich do udziału w imprezach w innych częściach kraju. Później mamy przerwę wakacyjną, a pod koniec sierpnia od Memoriału Juliusza Sieradzkiego w Pucku zaczniemy drugą część sezonu. Następnie będziemy ścigali się na południu w Nysie oraz na mistrzostwach Polski w Zbąszyniu. Finał w tym roku będzie na początku października w Starych Sadach koło Mikołajek. Dobrze, że impreza tej rangi wróci na Mazury, bo oprócz zawodów dla jachtów turystycznych, zbyt wiele regat tam się nie odbywa.

– Omegi ścigają się także w trzech cyklach towarzyszących.

– Rozgrywana jest Podlaska Liga Regatowa, która z roku na rok się rozkręca, mają dużo imprez i sporo uczestników. Na inaugurację na Sokółce mieli 15 załóg. Ruszył także Puchar Śląska regatami w Chełmie Śląskim. Był to niegdyś największy cykl regionalny, ale w tym roku zaczęli delikatnie od ośmiu załóg. Na początku czerwca wystartuje Puchar Ziem Zachodnich dla żeglarzy z województw lubuskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Czyli dzieje się na Omegach, coraz więcej osób się ściga – w zeszłym roku mieliśmy średnią frekwencję na Pucharach Polski ponad 40 jachtów, teraz było podobnie. Dzięki współpracy z naszym głównym partnerem, czyli firmą Porta, organizacja i oprawa naszych regat stoją na coraz wyższym poziomie i przyciągają kolejne załogi.

– Dwie pierwsze wiosenne imprezy Pucharu Polski – w Turawie i Świebodzinie – zostały odwołane z powodu COVID-19. Są plany przełożenia ich na inny termin, żeby kalendarz był pełniejszy?

– Wiele osób nas o to pytało i wstępnie rozważaliśmy takie rozwiązanie, ale nie jest to takie proste. Dosyć starannie rozkładamy terminy naszych regat, żeby starty były jak najbardziej przyjazne dla zawodników. Klasa Omega to klasa seniorska – ludzie mają rodziny, pracę, więc układając kalendarz staramy się, żeby jeżdżenie na zawody nie kolidowało z codziennym życiem. Każdy taki wyjazd to też spore obciążenie finansowe, a w drugiej części sezonu mamy cztery imprezy w dosyć krótkim czasie i dokładanie kolejnych będzie bardzo trudne. W przeciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni na pewno ta kwestia się wyjaśni.

Omega

Omega Cup Jeziorak 2021.
Fot. Bartosz Modelski

– W ubiegłym roku w Polskim Związku Klasy Omega trwały prace nad nowymi przepisami klasowymi. Efekty już są?

– Mieliśmy poślizg z powodu pandemii, ale proponowana finalna wersja przepisów została już opublikowana na stronach Klasy. Nie chcemy wywoływać rewolucji, więc zmiany to kosmetyka i bardziej doprecyzowanie kwestii mogących budzić niejasności. Omega pozostanie Omegą, a nowe formy na pierwszy rzut oka w niczym nie będą różniły się od obecnych łódek. Podjęliśmy też decyzję, żeby nie robić zamieszania w trakcie sezonu, więc będą one obowiązywały dopiero po jego zakończeniu. Przepisy zostały przedyskutowane z kolegium mierniczych Polskiego Związku Żeglarskiego, z producentami jachtów, a teraz prosimy wszystkich zainteresowanych o przesyłanie uwag. Mamy nadzieję, że w ten sposób omówione przepisy staną się podwalinami, żeby klasa mogła przez lata stabilnie się rozwijać. Przede wszystkim pozwoli nowym producentom zainteresowanym Omegami zainwestować w formy bez ryzyka, że okażą się nieklasowe.

– Kiedy przepisy zostaną przyjęte oficjalnie?

– Formalnie to zarząd podejmuje decyzję o przepisach klasowych. Opublikowaliśmy projekt, podaliśmy informację, że chcemy, żeby obowiązywały od przyszłego roku i zaprosiliśmy zainteresowanych do dzielenia się opiniami. Jeżeli nie wpłyną żadne znaczące, a my nie znajdziemy błędów, przeprowadzimy głosowanie w zarządzie.

– Nowe przepisy są już przez kogoś wykorzystywane do budowy łódki?

– Było spore zainteresowanie ze strony osób chętnych do budowy nowych jachtów, ale czy ktoś już buduje nie wiemy. Zmiany przepisów są bardziej skierowane do nowych producentów, żeby umożliwić im płynne wejście do klasy. Mam nadzieją, że szybko zobaczymy jacht zbudowany według nowych przepisów. Zadbaliśmy jednak również, żeby wszystkie istniejące formy Omegi zostały zalegalizowane i jeśli ktoś produkował łódki, może to robić nadal.

Co myślisz o tym artykule?
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0