
Dlaczego na Zalewie Szczecińskim utonął żeglarz?
Co było przyczyną tragedii, w wyniku której 9 czerwca 2019 roku na Zalewie Szczecińskim utonął 80-letni żeglarz? Raport w tej sprawie opublikowała Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich.
9 czerwca 2019 roku 80-letni sternik jachtowy wypłynął z Trzebieży na 8-metrowym jachcie SXK 6777, typu Becker 27. Kierował się na Wolin, a ponieważ często żeglował po Zalewie Szczecińskim, nie korzystał ani z GPS, ani z papierowych map. Do portu docelowego nie dotarł. 10 czerwca na mieliźnie odnaleziono jacht, a cztery dni później ciało żeglarza.
Choć 80-letni sternik jachtowy pływał sam i nie było żadnych świadków wypadku, Państwowej Komisji Wypadków Morskich – w składzie Monika Hapanionek i Grzegorz Szuszczewicz – udało się ustalić prawdopodobne przyczyny i przebieg tragedii. Jak wynika z ich śledztwa żeglarz skrócił drogę przez Zalew Szczeciński, płynąc przy oznakowanym łowisku. Niestety podczas rejsu w śrubę jachtu wkręciła się sieć rybacka.
Żeglarz – na co wskazuje opuszczona drabinka kąpielowa na rufie, sklarowane żagle, zabezpieczona kotwica i pozostawione ubrania – postanowił zejść pod wodę i oczyścić śrubę. Co ważne, pozostawił dźwignię kierunku ruchu w pozycji „naprzód”, a dźwignię prędkości obrotów wychyloną do oporu. Wszystko wskazuje na to, że po oczyszczeniu śruby jacht odpłynął sternikowi, który nie był w stanie go dogonić, ani o własnych siłach dotrzeć do brzegu.