< Powrót
6
września 2022
Tekst:
mat. prasowe
Zdjęcie:
Szymon Sikora
Jakub Pawluk
Jakub Pawluk i Marcin Józefowski podczas mistrzostw.

Jakub Pawluk i Marcin Józefowski mistrzami Polski w klasie 505!

Za nami weekend pełen regatowych emocji. W dniach 2-4 września w Dziwnowie odbyły się MINUTOR Energia Otwarte Mistrzostwa Polski klasy 505. Złote medale zdobyli Jakub Pawluk i Marcin Józefowski (Sailing Legia).

Od piątku do niedzieli w MINUTOR Energia Otwartych Mistrzostwach Polski klasy 505 rywalizowało blisko pół setki polskich i zagranicznych zawodników. W dziesięciu przeprowadzonych na morzu w Dziwnowie wyścigach klasą samą dla siebie była, zgodnie z oczekiwaniami, międzynarodowa załoga wicemistrzyni olimpijskiej Agnieszki Skrzypulec i wielokrotnego mistrza świata Holgera Jessa. Duet ten pływał w barwach Niemiec. Nie oddali ani jednego wyścigu, chociaż Jakub Pawluk i Marcin Józefowski (Sailing Legia) naciskali mocno, a niekiedy nawet prowadzili. Ostatecznie klasyfikację Open wygrała załoga Skrzypulec – Jess, stołeczna załoga uplasowała się na drugim miejscu. Trzecią lokatę zajęli Alexander Holzapflel i Finn Boeger (Niemcy), jeden z najlepszych teamów na świecie.

Agnieszka Skrzypulec i Holger Jess okazali się najlepsi w rywalizacji.
Fot. Szymon Sikora

Mistrzami Polski po raz czwarty z rzędu, a dziesiąty w karierze zostali Legioniści – Jakub Pawluk i Marcin Józefowski. Srebro (czwarte miejsce w klasyfikacji Open) zdobyli Karol Milewski i Bartek Milewski (YK Stal Gdynia), a brąz (piąte miejsce w klasyfikacji Open) przypadł załodze Jan Sibilski i Andrzej Borowiak (ŻLKS Kiekrz Poznań / ŻMKS Poznań).

– Paradoksalnie, największą bitwę w mistrzostwach Polski stoczyliśmy nie z innymi polskimi załogami, gdzie na koniec regat mieliśmy sporą i bezpieczną przewagę 21 punktów, lecz z Niemcami, którzy rok temu znacząco nas pokonali – mówi Jakub Pawluk, nowy-stary mistrz Polski. – W tym roku zajęli wysokie siódme miejsce w regatach Pre-Worlds i byliśmy pewni, że łatwo nie będzie. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnim wyścigu, kiedy na ostatnim boku byliśmy za nimi, ale porządne pilnowanie, szybsze manewry i spokojna, konsekwentna taktyka popłaciły – dojechaliśmy ten wyścig przed nimi na metę, zapewniając sobie miejsce przed nimi w klasyfikacji generalnej.

– Czucie łodzi, umiejętność rozpędzenia jachtu i podtrzymania prędkości, czytania i przewidywania subtelnych zmian prędkości i kierunku wiatru dały nam zwycięstwo – dodaje Marcin Józefowski. – Warunki były wymagające, bo prędkość wiatru przez całe regaty oscylowała między 4 a ponad 20 węzłów. Jesteśmy super zadowoleni.

Wyniki

Co myślisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

PODZIEL SIĘ OPINIĄ