< Powrót
5
października 2023
Tekst:
Adam Mauks
Zdjęcie:
Tadeusz Lademann

Katarzyna Stanulewicz: Chcemy rozbudować Marinę Yacht Park

O działalności Mariny Yacht Park w Gdyni w 2023 roku i planach na przyszłość rozmawiamy z Katarzyną Stanulewicz, prezesem zarządu Dalmor Property Management Sp. z o. o.

Jaką rolę pełni pani w Marinie Yacht Park?

Jestem prezesem zarządu Dalmor Property Management, który jest operatorem mariny. Zajmuję się dyspozycją terenu, na którym znajduje się Marina Yacht Park. To wszystko co się tutaj dzieje, tak naprawdę zależy od zarządu, a ten jest dwuosobowy. Oprócz mnie zasiada w nim jeszcze wiceprezes Wioletta Magin. A zatem my, dwie kobiety, mamy wpływ na to, jakie plany i przedsięwzięcia tu się realizuje.

Jak ocenia pani obecny rok działalności Mariny Yacht Park?

Rok się jeszcze nie skończył, ale myślę, że możemy go zaliczyć do udanych. Wszystkie nasze plany zostały zrealizowane. Przed nami jeszcze zimowanie jednostek i osadzanie ich na lądzie. W tej chwili zbieramy deklaracje od naszych klientów, kto z nich będzie chciał zostawić łódkę na wodzie, bo jest taka możliwość, a kto wybierze plac na terenie Mola Rybackiego. Jeśli chodzi o to, co zrobiliśmy w 2023 roku, to z radością mogę powiedzieć, że wszystkie nasze przedsięwzięcia nam się udały. Było ich bardzo dużo, ale większość z nich jest już wpisana w kalendarz działalności Mariny Yacht Park w Gdyni. Początek to otwarcie sezonu żeglarskiego w uroczystej oprawie, ale także z licznymi atrakcjami na najmłodszych. Pomaga nam w tym stały partner mariny, czyli Port Gdynia, z którym świetnie współpracujemy na wielu polach. Takim przykładem jest choćby Portowe Kino Letnie, które w tym roku miało swoją premierę w Marinie Yacht Park. Planujemy je kontynuować w przyszłym roku, choć trochę inaczej zorganizujemy. Chcielibyśmy, żeby seanse filmowe w marinie były pokazywane z większą częstotliwością, żeby terminy nie były tak odległe od siebie, bo wiemy, że to wpływa na obecność kinomanów. Zależy nam, by przyciągać na filmy do mariny jak największą publiczność. Stałe punkty naszej działalności to także Światowe Polonijne Mistrzostwa Żeglarskie czy Parada Świętojańska. To duże gdyńskie imprezy, w które my także się wpisujemy i będziemy to robić dalej. Chyba najbardziej spektakularnym wydarzeniem była kolejna edycja imprezy Polboat Yachting Festival, którego jesteśmy partnerem, a organizatorem jest Polska Izba Przemysłu Jachtowego i Sportów Wodnych. W przyszłym roku ten festiwal także odbędzie się w naszej marinie. Cieszy nas to, że Marina Yacht Park jest odbierana przez środowisko producentów jachtów, jako miejsce premium. To daje nam motywacje do kolejnych działań. A przy okazji wszyscy promujemy, ogólnie mówiąc, żeglarstwo w Polsce.

Katarzyna Stanulewicz z sekretarzem generalnym Krajowej Izby Gospodarki Morskiej Rafałem Machowiakiem (z lewej) i prezesem Pomorskiego Związku Żeglarskiego Bogusławem Witkowskim (z prawej).

Czy Marina Yacht Park rozwija się zgodnie z planem? Co ewentualnie można by zmienić w kierunkach rozwoju tego obiektu?

Naszym marzeniem jest rozbudowa mariny. Od pewnego czasu widzimy, że brakuje nam miejsc na duże jachty. Złożyliśmy już wniosek w Urzędzie Morskim, który miałby zabezpieczyć możliwość rozbudowy Mariny Yacht Park. Chodzi nam o jej rozbudowę na akwenie pomiędzy wschodnią stroną pirsu a nabrzeżem kutrowym. Bardzo liczymy na to, że ten wniosek zostanie zaakceptowany i taka szansa się pojawi. Byłoby fantastycznie, gdyby udało się powiększyć działalność mariny. Mamy coraz więcej klientów z dużymi jednostkami, którzy chcą być u nas, przyciąga ich to miejsce, a ja im się nie dziwię (śmiech). 98 procent naszych klientów to stali rezydenci. Dziś mamy 150 miejsc, ale brakuje nam trochę miejsca właśnie na duże jachty. Jeśli będziemy mieli zgodę na rozbudowę, to w porozumieniu z właścicielem mariny, czyli Polskim Holdingiem Nieruchomości będziemy działać, by zrealizować te marzenia i potrzeby.

Czy np. w Europie są podobne porty jachtowe, z których Marina Yacht Park może czerpać inspiracje do działania w Gdyni?

Oczywiście, że tak. Najbliższy nam jest port w Cannes, na francuskiej Riwierze. Patrząc na rozwój tamtejszej mariny możemy ją porównać do Mariny Yacht Park. Mamy w pobliżu szkołę filmową i fantastyczny gdyński festiwal filmowy. Chcielibyśmy, aby gwiazdy kina, które co roku we wrześniu przybywają na festiwal do Gdyni, były także obecne u nas w Marinie Yacht Park. W naszych planach jest to, by ożywić otoczenie mariny. Wiem, że wymaga to dużo pracy i czasu, ale będziemy dążyć do tego, by ten plan się ziścił. Jeśli nie w przyszłym roku, to za dwa lata. Kupiliśmy już czerwony dywan (śmiech), na początek to dobra zapowiedź realizacji naszych planów. Nabrzeże, na którym mamy nowoczesne apartamentowce jest bogate w restauracje i kluby, które organizują szkolenia, konferencje, kolacje biznesowe, wydarzenia artystyczne czy spotkania integracyjne dla wszystkich, bez względu na zasobność portfela. Tu każdy, komu bliskie jest żeglarstwo, znajdzie coś dla siebie.

Marina Yacht Park w Gdyni podczas tegorocznego Polboatu.

Kim są wasi partnerzy?

Wielu z nich to nasi klienci, jak Super Yachts, w lokalu którego dzieje się bardzo dużo ciekawych spotkań żeglarskich, ale nie tylko, Super Yachts to przede wszystkim ludzie, pasjonaci i prekursorzy wielu inspirujących wydarzeń w marinie. Tu trzeba być, żeby poczuć tę atmosferę sukcesu. Także Business Class Marina-BanGlob catering – kreujące wyjątkową przestrzeń spotkań dla klientów biznesowych oraz indywidualnych, w przepięknym otoczeniu licznych wydarzeń artystycznych. Współpracujemy z klubami żeglarskimi, Pomorskim Związkiem Żeglarskim i Polskim Związkiem Żeglarskim. Jednym z moich marzeń jest stworzenie strefy chillout w marinie. Brakuje jej. Chciałabym, żeby tu też było miejsce odpoczynku dla żeglarzy, ale także turystów i mieszkańców, którzy odwiedzają pomnik inż. Tadeusza Wendy, wypiją kawę i nasycą wzrok pięknym widokiem Gdyni.

Warto dodać, że marina współpracuje też ze Szkołą Podstawową nr 51 w Gdyni. Tę współpracę zapoczątkował śp. Jerzy Jałoszewski, pedagog i nasz menager mariny. Zawsze kiedy dzieci, rodzice i nauczyciele są naszymi gośćmi, bo organizują u nas np. zakończenie roku szkolnego, to trzeba powiedzieć, że takich mega emocji nigdzie się nie znajdzie. Ta szkoła spełnia oczekiwania dzieci. To widać gołym okiem. Grono pedagogiczne z dyrekcją na czele, wychodzą naprzeciw potrzebom i wyzwaniom jakie stawiają przed dorosłymi dzieci i młodzież. Widać, że w SP 51 na pierwszym planie widzi się uczniów. Jestem pod dużym wrażeniem. Czuję wielką energię od tej wspólnoty szkolnej i mogę powiedzieć, że jako Marina Yacht Park przygotowujemy dla nich w przyszłym sezonie małe niespodzianki.

Czym Marina Yacht Park jest dla pani? Czy to jest tylko miejsce pracy?

Kiedy przychodzę do mariny, staję na pomoście i patrzę na te wspaniałe jachty to czuję, że mój fantastyczny rejs trwa. Nie jestem pewna czy to marzenie czy rzeczywistość. Wiem, że jest to miejsce, w którym nasi klienci realizują swoje plany biznesowe. Dla mnie jest to wyzwanie, aby stworzyć dla nich dobre warunki, które zapewnią im wygodę, spokój i pomogą im w osiągnięciu sukcesu. Chciałabym, aby nasza marina była synonimem sukcesu.

Co myślisz o tym artykule?
+1
4
+1
1
+1
0
+1
1
+1
0
+1
1
+1
5