< Powrót
27
grudnia 2015
Tekst:
Dobrochna Nowak
Zdjęcie:
Maxus Solo Around

Maxus Solo Around – „Atlantic Puffin” na Przylądku Dobrej Nadziei

Po 28 dniach ciszy Szymon Kuczyński nawiązał kontakt telefoniczny przekazując swoją aktualną pozycję i wiadomości z pokładu. 23 grudnia „Atlantic Puffin” wpłynął z powrotem na Ocean Atlantycki, a 25 grudnia przed 18:00 UTC Maxus 22 minął Przylądek Dobrej Nadziei.

– Czuję się bardzo dobrze tylko skończyła mi się czekolada – to pierwsze słowa Szymona. – Czy mógłbym prosić o jakiś zrzut na trasie?

W czasie żeglugi z Reunion panowały bardzo zmienne warunki. Skończyła się pasatowa żegluga i przeważały kursy ostre. Zaledwie kilka dni panowały sprzyjające wiatry. Przez większość czasu siła wiatru wynosiła powyżej 6B, a Maxus kilkukrotnie zmagał się ze sztormami. Z najcięższymi warunkami Szymon spotkał się w dzień wigilijny.

„A miał być SMS pod choinkę do mojej mamy, ale… powiem krótko – dostałem największy łomot w życiu, aż szkoda mi łódki za to co przeszła. Maxus spadał z każdej, prawie każdej fali. Baby fok był za mały przy wietrze 45kt, a przy 55kt za duży. Więc postawiłem grota od Setki, którego zabrałem jako zapas i zarefowałem go na 3 refie. Ale była jazda!” – napisał w SMS-ie Szymon.

Ostatni sztorm był poważnym testem dla jachtu. – Są tu najdziwniejsze fale jakie spotkałem – dzielił się wrażeniami żeglarz. – Nie były bardzo wysokie, ale strasznie strome. Jak na kolejce górskiej. Najpierw jacht wjeżdżał stromo pod górę, a później wyskakiwał rozpędzony i spadał na następną falę. Myślałem, że zawali się pode mną koja. Cieszę się, że Jacek Daszkiewicz tak mocno wszystko zaprojektował. 

Na pokładzie nie ma większych awarii. Są niewielkie problemy z instalacją elektryczną, ale Szymon stara się ją odciążać – dużo steruje ręcznie, nie korzysta z kokpitowych repetytorów. Zgłaszał problemy z kuchenką gazową i w związku z tym planuje w pierwszej kolejności zjeść produkty wymagające gotowania, żeby w razie całkowitej awarii móc żywić się gotowymi, zimnymi posiłkami (ma duży zapas puszkowanej żywności nie wymagającej obróbki cieplnej).

„Atlantic Puffin” pokonał kolejne 2,7 tys. mil morskich z bardzo dobrymi przebiegami dobowymi (max. 137 mil). Wyprzedza pierwotny harmonogram rejsu prawie o tydzień (Przylądek Dobrej Nadziei planowany był na ostatnie dni roku).

– Mógłbym być jeszcze dobę wcześniej, ale przespałem moment i wpłynąłem w przeciwny prąd – wyznaje Szymon. – Miał prędkość 3,5 węzła i mocno mnie cofnął.

Nagranie rozmowy z 25.12.2015 r.:

Dalsze tempo rejsu zależeć będzie od siły pasatów. Szymon planuje przecinać równik w połowie stycznia 2016 r. Następny, ostatni odcinek do Wysp Kanaryjskich to żegluga przeciw pasatowi. Ciężko określić kiedy przesłane zostaną kolejne informacje od Szymona. Statki, z którymi na odcinku od Reunion próbował nawiązać kontakt za pomocą radia VHF, nie odpowiadały na jego wywołania.

– Już myślałem, że moje radio nie działa – opowiadał. – Spotkałem kilka statków, ale żaden się nie odezwał. Dopiero 25 dnia porozmawiałem chwilę z inną jednostką, ale to była ochrona jednostki ciągnącej kabel. Wszystkich innych oficerów wachtowych wielkich statków serdecznie pozdrawiam!  

Do pokonania zostało już niecałe 5 tys. mil morskich. Wstępnie można powiedzieć, że zamknięcie okołoziemskiej pętli odbędzie się w lutym 2016 r. na Wyspach Kanaryjskich. Zaktualizowana została mapa pozycji „Atlantic Puffina”, wraz z krótkimi notkami przesłanymi przez Szymona.

Rejs Maxus Solo Around odbywa się dzięki wsparciu partnera głównego – Stoczni Northman oraz polskich i zagranicznych firm: Eljacht.pl, Żaglowni T&J Sails, Sunwear, SunSol, System-MAST, Seatec, Barton Marine, Aura Szczecin, Kevisport, BTA Kompa, Henri Lloyd Polska, Profi, Dzik Podłogi, Maristo.pl. Patronami medialnymi rejsu są: Magazyn Wiatr, Jachting, Sailbook.pl, SailPortal.pl, Portal Travelbit, Pomorski Związek Żeglarski. 

Co myślisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0