< Powrót
17
maja 2018
Tekst:
mat. prasowe
Zdjęcie:
Sailing Machine CUP
Sailing Machine Cup

ProData zwycięża na Sailing Machine Cup

W miniony weekend w Przystani Między Żaglami odbył się pierwszy akt Pucharu Polski w klasie Nautica 450 – pierwsze regaty cyklu Sailing Machine Cup. Przez dwa dni w trudnych warunkach wiatrowych udało się rozegrać aż dziewięć długich wyścigów. Wiatr ze wschodu oscylował od 0 do 4 w skali Beauforta, a kierunek zmieniał się co chwilę o 45 stopni.

Najlepszą ekipą weekendu została ProData – Witold Malecki i Maciek Odważny. Zwycięzcy byli niedoścignieni na Zegrzu i wygrali z wyraźną przewagą punktową. Na drugim miejscu znaleźli się Nawrocki Dzierżewicz Sailing Team na jachcie „Sailing Machine”.

Paweł i Piotr próbowali wszystkiego, żeby utrudnić życie liderom. Jeszcze na półmetku regat, po pierwszym dniu, ProData i Sailing Machine były na remisie. Wyścigi niedzielne to walka punkt za punkt. Najpierw ProData, kolejny wyścig Sailing Machine. I znowu remis. Siódmy wyścig znowu ProData, a SM na drugim miejscu.

Początek ósmego wyścigu i tym razem Sailing Machine płynie przed ProDatą. Czy znowu będzie remis? Na górnym znaku 100-metrowe prowadzenie wydaje się już bezpieczne. SM na genakerze zostaje na prawym halsie, a PD od razu się przekłada na lewy hals i kieruje w prawą stronę trasy. 10 sekund później przychodzi silna zmiana wiatru z prawej strony i z prowadzenia SM robi się strata kilkuset metrów i spadek o trzy pozycje. ProData wygrywa ósmy wyścig i zdecydowanie powiększa przewagę.

Trzecie miejsce w regatach zajmuje Podfruwajka Łukasza Maksymowicza z Wojtkiem Groszykiem w załodze. Chłopaki pływają bardzo szybko i będą groźni w tym sezonie. W kilku wyścigach tracili prowadzenie na ostatniej prostej przed metą. Gdyby nie drobne błędy w manewrach oraz awaria sprzętu, spokojnie mogliby wygrać całe regaty.

Na czwartym miejscu Tomasz Zambrzycki i Pawel Matusiak na jachcie „Stale na fali”. Panowie rozkręcali się z wyścigu na wyścig, co widać dobrze po wynikach. Na koniec regat zajmują drugie i pierwsze miejsce.

Zaciętą walkę o piątą pozycję stoczyły teamy Kidsforever – Joanna i Piotr Śledzińscy oraz Adenozynotrifosforan (Michał Kołodziej i Artur Stachowski). Oba zespoły ukończyły na remisie punktowym, a o kolejności zadecydowała liczba lepszych miejsc. Kidsforever oraz ATP powoli przebijają się do czołówki, niejednokrotnie pojawiając na pierwszym górnym znaku w samym czubie albo tuż za liderami. Tabelę zamyka najnowszy zespół w klasie – Krzysztof Siwiec i Dariusz Kurkiewicz na jachcie „Pi Team”.

Olbrzymie podziękowania dla sędziego Karola Pajki, który w tych trudnych warunkach puścił aż dziewięć wyścigów oraz dla organizatorów i sponsorów.

Do Między Żaglami Nautica 450 wróci podczas BMW Warsaw Sailing Days 2018 w ostatni weekend sierpnia. A kolejny akt za miesiąc – 16-17 czerwca w Krynicy Morskiej. Zapraszamy wszystkich fanów klasy Nautica 450.

Wyniki

Co myślisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0