
Słynne statki: „Sovereign of the Seas”
„Sovereign of the Seas” był prekursorem okrętów liniowych XVIII wieku, pierwszym okrętem Royal Navy, który miał trzy pokłady i 100 dział. Słynął z niezwykle bogatych dekoracji rzeźbiarskich, którymi ozdobiono cały jego kadłub.
„Sovereign of the Seas” został zamówiony przez króla Karola I 26 czerwca 1634 roku. Budowę okrętu rozpoczęto w 1635 roku, a zwodowany został 16 października 1637 roku.
Szybko jednak pojawiły się problemy. Z powodu ogromnych kosztów budowy, wynoszących 65 586 ówczesnych funtów, konieczne stało się wprowadzenie nowego podatku. Stał się on jedną z przyczyn konfliktu króla z parlamentem, który doprowadził do angielskiej wojny domowej.
Budowa okrętu była świadomym aktem politycznym obliczonym na wzrost autorytetu króla Karola I oraz wzmocnienie prestiżu angielskiej monarchii. Nazwa „Sovereign of the Seas” – „Władca Mórz” – nie została nadana przypadkowo.
Zdobienia oraz barokowe rzeźby, którymi okraszono okręt były pełne przepychu i znajdowały się zarówno na rufie i dziobie okrętu, jak i na całej długości burt. Wszystkie rzeźby zostały pokryte złotą farbą. Skalę bogactwa pokazuje koszt samej dekoracji, który wyniósł 6691 funtów. Za tę kwotę można było wówczas wybudować w pełni wyposażony okręt z 40 działami.
Nie oszczędzano także na uzbrojeniu „Sovereign of the Seas”. Wszystkie jego działa zostały odlane z brązu, który był aż 4-krotnie droższy od stosowanego tradycyjnie żeliwa. Początkowo jednostka miała być wyposażona w 90 dział. Skończyło się na 102.

Obraz ukazujący złocone rzeźby rufowe „Sovereign of the Seas”. Fot. Peter Lely/Royal Museums w Greenwich/Wikipedia
Po rejsie po kanale La Manche w sierpniu 1637 roku „Sovereign of the Seas” został skierowany do rezerwy na 15 lat. Jego nazwę kilkukrotnie zmieniano m.in. na „Sovereign” i „Royal Sovereign”.
Okręt był w kolejnych latach kilkukrotnie przebudowywany oraz modernizowany i brał udział w wielu bitwach angielsko-holenderskich. Bywało, że służył jako flagowy okręt głównodowodzącego flotą. Zrobił tak duże wrażenie na Holendrach, że aż nadali mu przydomek „Złoty Diabeł”. Ale to nie wszystko – postanowili wyznaczyć nagrodę, dla tego, kto go zatopi.
W 1667 roku „Royal Sovereign” był jedynym dużym angielskim okrętem, który przetrwał pogrom angielskiej floty w czasie holenderskiego ataku na Medway. Na własne szczęście znajdował się wtedy w Portsmouth.
Po swojej ostatniej bitwie z Francuzami w 1692 roku „Royal Sovereign” nie brał już udziału w walce. Kiedy w porcie w Chatham czekał na przebudowę, wybuchł na nim przypadkowo pożar. Okazało się, że ktoś zostawił w kajucie świecę i w efekcie okręt, 27 stycznia 1697 roku, doszczętnie się spalił.