< Powrót
24
sierpnia 2015
Tekst:
Dariusz Olejniczak
Zdjęcie:
Tadeusz Lademann
Piotr Tarnacki z listem gratulacyjnym od prezydenta Gdyni, który otrzymał z rak Joanny Zielińskiej, wiceprzewodniczącej Rady Miasta Gdyni.

Team 77 uhonorowany w Gdyni

Załoga 77 Racing, brązowi medaliści tegorocznych Mistrzostw Świata w klasie Micro otrzymali listy gratulacyjne od prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka.

Uroczyste odczytanie i wręczenie dokumentów odbyło się w poniedziałek 24 sierpnia w siedzibie gdyńskiego magistratu. W imieniu włodarza miasta, na ręce Piotra Tarnackiego, listy przekazała Joanna Zielińska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdyni. A my zadaliśmy sternikowi ekipy kilka pytań.

– Jesteście załogą, która pływa wspólnie od lat. Jak układa się współpraca sternika z trymerami? Rozumiecie się bez słów?

–  Rzeczywiście, startujemy i trenujemy ze sobą już tak długo, że znamy wszystkie manewry na pamięć. W trakcie wyścigu porozumiewamy się za pomocą krótkich haseł, w zależności od manewru. To wystarczy, jednak wbrew pozorom stale musimy być w kontakcie, uważać na to co dzieje się dookoła, na inne załogi, pilnujemy też pogody. Wprawdzie jestem sternikiem, ale nie ja jestem najważniejszy, załoganci stanowią fundament, a cała trójka musi być w pełnej dyspozycji. Jeśli jeden nie jest w formie, cała załoga narażona jest na porażkę. Zresztą cały zespół – trenerzy, obsługa techniczna – pracują na nasz wynik.

– Porażek nie notujecie zbyt wiele…

– Przez ostatnią dekadę co roku zdobywaliśmy tytuł mistrzów świata. Ostatnie regaty nie ułożyły się po naszej myśli. Tak bywa, że kiedy coś nie wychodzi, trzeba poziom oczekiwań obniżyć i walczyć o to, co jest w zasięgu. 

– Klasa Micro to wprawdzie wasza specjalność, ale nie ograniczacie się do startów tylko w tej grupie. Łatwo przesiąść się na inne łódki i utrzymać wysoki poziom?

– Startujemy między innymi w formule match racing, ale najczęściej spotykamy się na różnych regatach z tymi samymi ludźmi. Światowa czołówka przesiada się z jachtu na jacht, z ekipy do ekipy. Trzeba jednak zauważyć, że o ile zawodnicy utrzymują stały poziom bez względu na klasę, w której startują, o tyle każda klasa ma swoich absolutnych mistrzów.

– Micro to trudna klasa?

– Nie jest tak łatwa, jak by się mogło wydawać. Przygotowania do startów prowadzimy już zimą, zaczynając od projektu jachtu. Przygotowujemy łódkę na warunki, jakich spodziewamy się podczas konkretnych regat, w jakich będziemy startować. Tak się dobrze składa, że mamy w Polsce dobrych producentów sprzętu.

– Jakie są wasze najbliższe plany?

– W niedzielę wróciliśmy z mistrzostw Polski, które wygraliśmy, a za tydzień będziemy się ścigać w Grand Prix Polski. Całą jesień spędzimy za granicą, startując na zachodzie Europy. Zimą czekają nas starty między innymi w Japonii.

Micro to najmniejsza międzynarodowa klasa morska uznawana przez Międzynarodową Federację Żeglarską ISAF. Jachty tej klasy są trzyosobowe, mają 5,5 m długości i do ich konstrukcji wykorzystuje się najnowocześniejsze technologie. Co ciekawe, jachty micro nie są monotypowe, co oznacza, że dopuszczalne są pewne różnice np. w osprzętowaniu.

Team 77  to gdyńska załoga Yacht Klubu Stal Gdynia, w składzie Piotr Tarnacki – sternik, Krzysztof Mongird i Marcin Celmerowski – trymerzy żagli, Michał Surdyn, Bohdan Goralski – trenerzy.

Co myślisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

PODZIEL SIĘ OPINIĄ