
Niewidomi żeglarze pokonali Przylądek Horn
Sukcesem zakończył się projekt Zobaczyć Horn. Niewidomi żeglarze opłynęli Przylądek Nieprzejednany oraz zwiedzili wyspy Ziemi Ognistej. I przeżyli niezapomnianą przygodę.
Projekt jest kolejnym efektem współpracy Śląskiego Yacht Clubu i Fundacji Zobaczyć Morze, która wspiera osoby z niepełnosprawnościami. W poprzednich latach niewidomi żeglarze uczestniczyli m.in. rejsach z Gliwic do Bałtyku, teraz postanowili porwać się na żeglarski Mount Everest.
W załodze jachtu „Selma Expeditions” znalazło się dwóch niewidomych żeglarzy – Justyna Kucińska i Dariusz Borowiak, którzy mieli za sobą śródlądowe i morskie rejsy. Wyruszyli 10 maja z Warszawy do Argentyny, a dwa dni później wypłynęli z Ushuaia. Pogoda im sprzyjała i już we wtorek 15 maja żeglarze strawersowali Przylądek Horn.
– Jestem szczęśliwa, że zrobiłam to, o czym marzyłam – mówi Justyna Kucińska. – Pokazałam, że mimo różnych ograniczeń można spełniać marzenia. I wszystkim życzę, niewidomym i widzącym, żeby też im się udało.
– Emocje były, są i jeszcze długo będą – relacjonuje Dariusz Borowiak. – To następne wielkie doświadczenie. Cieszę się, że tym co robimy, przecieramy ścieżki dla osób niepełnosprawnych, zwłaszcza z dysfunkcją wzroku. A Horn to dla mnie granica, którą wielu osobom ciężko jest pokonać – a nam się udało! Warto było czekać i się starać.
Pokonanie Przylądka Nieprzejednanego nie było jednak końcem projektu, a „Selma Expeditions” ruszyła w dalszą drogę. Żeglarze zwiedzili m.in. Kanał Beagle’a i pełne mokradeł i torfowisk wyspy Ziemi Ognistej. Zakończenie rejsu planowane jest w Ushuaia w czwartek 24 maja.
PODZIEL SIĘ OPINIĄ