
Patryk Romanowski: Trzeba zachęcać do bezpiecznego spędzania czasu nad wodą i na wodzie
Patryk Romanowski, prezes Płockiego Okręgowego Związku Żeglarskiego opowiada o pomysłach na promowania żeglarstwa, udanej współpracy z sąsiadami z Włocławka i zbliżającym się Balu Żeglarza.
– Słyszałem, że w Płocku wszystko działa dzięki Orlenowi. Żeglarstwo również?
– W pewnej części na pewno. Jest jeden klub, który wprawdzie nie jest zależny od Orlenu, ale ma w nazwie „Petrochemia” i znajduje się na terenie tej firmy. Przedsiębiorstwo wspiera klub, organizowane są też regaty o puchar prezesa Orlenu.
– Wspiera też Płocki Okręgowy Związek Żeglarski?
– Jestem prezesem dopiero od marca 2016 roku i zacząłem od przyjrzenia się jak funkcjonuje Związek i co można usprawnić. Pieniądze czerpiemy z egzaminów, wpłat klubów i od darczyńców. A do Orlenu zgłoszę się, kiedy będę miał konkretny projekt, na razie rodzą się pomysły….
– Jakie cele stawia przed sobą Związek na najbliższe lata?
– Chcemy działać na kilku płaszczyznach, promować żeglarstwo jako sport, turystykę oraz szkolenia, a przede wszystkim zależy nam na pobudzeniu szkółek żeglarskich dla dzieci w Płocku. Widzimy, że w Gostyninie z pomocą gminy udało się stworzyć szkółkę, która dobrze funkcjonuje, co jest inspiracją. Ważne jest też propagowanie żeglarstwa, bo jest ono niestety mało medialne i niespecjalnie widowiskowe dla kibiców. Płock ma ponad 100 000 mieszkańców, a członków klubów żeglarskich jest tylko 222. Zależy nam na promowaniu bezpiecznego i ekologicznego spędzania czasu nad i na wodzie. Żeby żeglarze np. pływali w kamizelkach ratunkowych, a jeśli spożywają alkohol, to dopiero wieczorem w tawernie, a nie podczas pobytu nad wodą i wyrzucali śmieci w miejscach do tego przeznaczonych.
– Jak będziecie promować żeglarstwo?
– Chcemy rozpropagować regaty i sprawić, żeby skierowane były nie tylko do żeglarzy, ale i kibiców. Płocka starówka znajduje się nieopodal skarpy wiślanej, skąd widok jest fenomenalny. Z kolei 4 lutego organizujemy integracyjny Bal Żeglarza dla wszystkich sympatyków żeglarstwa, na którym wystąpi gdyński zespół Johny Roger. Będzie to okazja do podsumowania Płockiego Żeglarskiego Grand Prix Zalewu Włocławskiego i uhonorowania najlepszych zawodników, jak również osób działających na rzecz płockiego żeglarstwa. Organizujemy również kursy: na młodszego instruktora żeglarstwa, żeglarza jachtowego, jachtowego sternika morskiego, radiooperatora (SRC) oraz wspólnie z płockim WOPR ogólnopolskie szkolenie zabezpieczenia regat żeglarskich. Przyjazne relacje łączą nas z Włocławskim Okręgowym Związkiem Żeglarskim, z którym przygotowujemy się do stworzenia długodystansowych wyścigów na trasie Płock – Włocławek. Oba miasta mogłyby w ten sposób pokazać swoje żeglarskie tradycje. Nie ograniczamy się jednak tylko do żeglarstwa – staramy się być w dobrych relacjach np. z płockim WOPR, motorowodniakami i Towarzystwem Przyjaciół Płocka, które jest inicjatorem różnych akcji promujących Wisłę.
– Gdzie pływacie?
– Jest Zalew Włocławski, jeden z największych śródlądowym akwenów w Polsce i na dodatek wymagający, bo warunki bywają tam takie jak na Zatoce Gdańskiej. Trzeba mieć wiedzę i umiejętności, żeby sobie sprawnie na nimi radzić. To nasz podstawowy akwen – są też jeziora, ale nie mają one dobrej infrastruktury i pływają na nich tylko pojedyncze jachty. To Wisła i Zalew Włocławski skupiają wszystkie kluby, które działają w Płockim Okręgowym Związku Żeglarskim.
– Okręg ma własną przystań lub jacht?
– Niestety nie mamy przystani, ani jachtów śródlądowych. Posiadamy za to jednostkę morską – „Mazowsze”. Jest wykorzystywana głównie do szkoleń na sternika morskiego i szkoleń doskonalących dla żeglarzy.
– Przed laty stocznia w Płocku była słynna z budowy jachtów, w tym serii J-80 konstrukcji Henryka Kujawy i Józefa Szymańda. Wciąż powstają tam nowe jednostki?
– Stocznia już nie funkcjonuje jako jeden organizm, ale jako szereg małych spółek. Oprócz J-80, w czasie II wojny światowej podobno powstawały tu również części do niemieckich U-botów.
– Jak wygląda w Okręgu żeglarstwo sportowe?
– Niestety mocno podupadło. Mamy tylko dwie szkółki żeglarskie, z którymi w najbliższym czasie chcemy nawiązać bliższą współpracę. Nie funkcjonują na pewno na pełnych obrotach, gdyż jak zwykle jest problem z pieniędzmi i z naborem, nie ma również etatowego trenera. Bardzo chcielibyśmy to zmienić, ale potrzeba nowej krwi i ludzi z pasją, żeby to podciągnęli do poziomu sprzed kilku lat. Okręg może stwarzać warunki i możliwości, ale potrzebuje partnerów do działania, sami nie pociągniemy wszystkiego. Planujemy zorganizować konkurs dla uczniów, w którym nagrodą będzie rejs po Wiśle – może to przekona i zachęci młodych do żeglowania. Przeprowadziliśmy też konkurs fotograficzny, który spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem, dlatego zamierzymy go powtórzyć również w tym roku .
– Żeglarze wypływają w dalekie i bliższe rejsy?
– Niestety nie mamy spójnej informacji o działalności w klubach w tym względzie. Ale planujemy zorganizować konkurs na rejs roku – zarówno śródlądowy, jak i morski – żeby nasi żeglarze mieli okazję pochwalić się swoimi wyprawami i osiągnięciami. Chcemy też zachęcić organizatorów rejsów do informowania o swoich planach.
– Są imprezy, które Okręg tradycyjnie organizuje?
– Staramy się co roku robić uroczyste otwarcie i zakończenie sezonu, zazwyczaj wspólnie z którymś z klubów oraz spotkanie wigilijne. Również Bal Żeglarza jest powrotem do dawniejszej tradycji.
– Ile regat organizujecie?
– Nie mamy się czym chwalić – w Okręgu w ubiegłym roku zorganizowane zostały tylko trzy okręgowe regaty i dwie imprezy ogólnopolskie w klasie Micro. Nie wiem, z czego to wynika, że ich liczba spadła w ostatnich latach, gdyż wcześniej odbywało się od czterech do ośmiu imprez okręgowych. Dlatego właśnie chcemy zorganizować długodystansowe regaty między Płockiem a Włocławkiem.
Patryk Romanowski, ur. w 1975 roku. Kapitan jachtowy i instruktor żeglarstwa PZŻ. Należy do Klubu Żeglarskiego „Petrochemia” Płock. Zawodowo związany z Orlenem. Od marca 2016 roku jest prezesem Płockiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
Płocki Okręgowy Związek Żeglarski
ul. Rybaki 10 (Budynek KŻ „Morka”)
09-402 Płock
Liczba żeglarzy: 222
Liczba klubów: 8