Serce polskiego polarnictwa bije w Puławach
Działające od czterech lat Muzeum Badań Polarnych jest pierwszą taką placówką w Polsce. Ma się już czym pochwalić. Warto się o tym samemu przekonać.
Muzeum w Puławach zostało powołane do życia 27 maja 2020 r., a od 25 czerwca 2021 r. to Województwo Lubelskie prowadzi tę instytucję wspólnie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– Jestem dumny z tego muzeum, że powstało tak szybko, choć sama inicjatywa pojawiła się już pod koniec lat 80. – mówi dyrektor Piotr Kondraciuk. – Cenne jest również to, że w ciągu niespełna roku od wprowadzenia się do obecnego budynku udało nam się stworzyć trzon wystawy stałej.
Składa się ona z dwu części: historii wypraw polarnych, gdzie można zobaczyć: transport, ekwipunek, ubiory polarników, polskie stacje polarne w makietach lub wizualizacjach 3D i sylwetki polskich polarników. Drugą częścią jest kultura materialna rdzennych ludów Północy (ubiór, broń, ozdoby i przedmioty użytkowe, rekonstrukcje igloo i szałasu) oraz flora i fauna Arktyki i Antarktyki – wieczna zmarzlina i lodowce.
Inicjatywa powstania muzeum pojawiła się w 1987 roku podczas zjazdu Klubu Polarnego, który odbywał się na UMCS w Lublinie. Miało się mieścić w Kazimierzu Dolnym.
– Zaproponował to późniejszy, a zrazem pierwszy, dyrektor Muzeum Badań Polarnych, nieżyjący już Andrzej Piotrowski – wspomina dyrektor Kondraciuk. – Tamten pomysł upadł, ale to był przełom lat 80. i 90. więc na tle przemian w kraju sprawa muzeum nie wydawała się tak istotna. Dyrektor Piotrowski nie poddał się jednak. Walczył o to muzeum blisko 30 lat i w końcu udało się je uruchomić w Puławach.
Dlaczego właśnie tam w tak nieoczywistej dla spraw polarnych lokalizacji?
– Tak naprawdę miejsce nie ma znaczenia – wyjaśnia Kondraciuk. – Chodzi o to, by wszystko co związane z polarnictwem dobrze udokumentować i zabezpieczyć. Chcielibyśmy ogromny dorobek polskiego polarnictwa pokazać ludziom, żeby to nie zalegało w archiwach. Za jakiś czas to wszystko będzie bezcennym źródłem wiedzy i dalszych badań nad historią polskich badań polarnych.
– Muzeum cieszy się ogromnym zainteresowaniem, odwiedza nas mnóstwo ludzi, którzy na co dzień nie mają nic wspólnego z polarnictwem – dodaje. – Mamy swoje motto „Przybliżamy niedostępne” i wydaje mi się, że skutecznie je realizujemy. Ciągle zbieramy artefakty a muszę przyznać, że napływają do nas lawinowo.
Wśród eksponatów puławskiego muzeum znajdują się m.in. rzeźby z kości morsa, strój Inuity, model kajaka, które pochodzą ze zbiorów prof. Aleksandra Kosiby z przedwojennych wypraw na Grenlandię. Zwiedzający mogą zobaczyć też skuter śnieżny i sanie z polskich stacji polarnych. Muzeum posiada również kolekcję muszli, skamieniałości i bursztynów pochodzących z Syberii. W zbiorach instytucji znajdują się także zdjęcia z polskich wypraw badawczych, mapy i księgozbiór związany z badaniami polarnymi.
Dyrektor Piotr Kondraciuk obawia się jednak, że przy rozbudowanej stałej ekspozycji wkrótce może zabraknąć miejsca.
– Nie spodziewaliśmy się, że będzie tak dużo rzeczy do zabezpieczenia, pracy jest dużo, a kadra niewielka, bo w muzeum pracuje 10 osób – mówi.
Poza działalnością wystawienniczą w muzeum odbywają się również wykłady, konferencje, prezentacje filmowe i spotkania polskich polarników, bo placówka dysponuje także ponad 200-osobowa aulą.
– Chcemy, by w najbliższej przyszłości nasze muzeum było nie tylko tym, które gromadzi zbiory, ale też prowadzi szeroką działalność edukacyjną – dodaje dyrektor.
Muzeum Badań Polarnych w Puławach mieści się przy ul. 4 Pułku Piechoty WP 18. Wstęp do placówki od wtorku do niedzieli, w godz. 10-16. Bezpłatnie można je zwiedzać we wtorki.