
Słyszeliście o… kapitanie nazywanym Diabłem z Hamburga?
Robert Hilgendorf przez ponad 20 lat dowodził żaglowcami firmy F. Laeisz, na których 66 razy opłynął przylądek Horn. W dwóch ostatnich dekadach XIX wieku był jednym z najsłynniejszych kapitanów na świecie.
Końcówka XIX wieku w morskim transporcie towarów była erą windjammerów, czyli towarowych żaglowców, które na dalekich dystansach były w stanie osiągać lepsze prędkości od wydawałoby się nowocześniejszych statków napędzanych śrubą. A za jednego z najlepszych kapitanów tamtych czasów uchodził Niemiec Robert Hilgendorf, który na żaglowcach bił rekordy prędkości.

Robert Hilgendorf. Fot. autor nieznany
Robert Hilgendorf urodził się w Stepnicy niedaleko Szczecina w 31 lipca 1852 roku. Jako szesnastolatek zaciągnął się na statek towarowy pływający po Bałtyku i Morzu Północnym, w latach 1873-1876 służył w Cesarskiej Marynarce Wojennej, a następnie uczył się w Navigationsschule w Hamburgu. W 1879 roku, już jako kapitan, zaczął pracował w słynnym hamburskim przedsiębiorstwie F. Laeisz.
W 1881 roku Robert Hilgendorf stanął za sterami żaglowca „Parnass”, a następnie m.in. „Parsifala”, „Professora”, „Pirate’a”, „Pergamonu”, „Palmyra”, „Placilli”, „Pitlochry” i „Potosi”. Wszystkie ze słynnej serii towarowych żaglowców F. Laeisza. Większość rejsów odbywał pomiędzy Chile a Europą Zachodnią, transportując saletrę i w ciągu dwudziestoletniej kariery aż 66 razy pokonywał Przylądek Horn. Jako kapitan potrafił rekordowo szybko pokonywać tę długą i niebezpieczną trasą, przez co był nazywany „Diabłem z Hamburga”. Na „Potosi” w 24 godziny potrafił przepłynąć 374 Mm, czyli blisko 700 km, a dystans z Chile do Hamburga przebyć w 58 dni.
Za tymi osiągnięciami Roberta Hilgendorfa stała doskonała znajomość meteorologii. Kapitan nie tylko prowadził szczegółowe notatki, ale też studiował zapiski innych żeglarzy. Dzięki temu potrafił wybierać nie najkrótszą, ale najszybszą trasę.
W 1901 roku przestał pływać, ale pracował jako prezes Izby Handlu i Przemysłu. Zmarł 4 lutego 1937 roku, a na jego cześć nazwano żaglowiec oraz statek pilotów portu w Hamburgu.