WOPR. Życiu na ratunek
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe doczekało się książki, na którą w pełni zasłużyło swoją pracą. Dawid Góra pokazał w niej jak ona naprawdę wygląda.
Opowieść Góry – dziennikarza związanego z Wirtualną Polską – to pasjonująca relacja z akcji podejmowanych przez WOPR (ale i SAR) nad polskimi jeziorami, rzekami, zalewami i Bałtykiem, także tych z udziałem łódek i jachtów, na przestrzeni ostatnich lat.
To 320 stron – nieraz przerażających i wstrząsających, nieraz wzruszających – sytuacji z życia zawodowego ratowników widzianych ich oczami. Zapisanych bez retuszów, bez koloryzowania.
Występujący w nich ratownicy (tak mężczyźni, jak i kobiety, co warto podkreślić) to ludzie z krwi i kości. Książka Góry nie czyni z nich herosów, jednak oddaje im, może nawet nie tyle hołd, co należny szacunek, o który – jak często sami mówią w publikacji – trudno nieraz nawet u tych, którzy zawdzięczają im życie.
Miejmy nadzieję, że lektura „WOPR. Życiu na ratunek” nie będzie tylko rozrywką, ale wzbudzi refleksję, szczególnie u tych jej czytelników, którzy wybierają się nad wodę. Może dzięki temu nie znajdą się wśród tych kilku setek, którzy co roku z niej nie wracają.
„WOPR. Życiu na ratunek”, Dawid Góra, Muza, str. 320, (www.muza.com.pl)
PODZIEL SIĘ OPINIĄ