< Powrót
2
maja 2023
Tekst:
Jędrzej Szerle
Ilustracja:
Tom Dudley/Wikipedia
Poego
Szkic „Mignonette”, wykonany przez kapitana jachtu.

Słyszeliście o… morskiej tragedii przewidzianej przez E.A. Poego?

Jaki związek ma katastrofa jachtu z powieścią Edgara Allana Poego? Jak się okazuje niepokojąco duży. Ojciec horroru dokładnie przewidział bowiem szczegóły dramatu, który rozegrał się na Atlantyku ponad 30 lat po jego śmierci.

19 maja 1884 roku 16-metrowy jacht „Mignonette” wypłynął z Southampton w rejs do Sydney. Załoga składała się z czterech osób – Toma Dudley’a – kapitana, Edwina Stephensa, Edmunda Brooksa i Richarda Parkera – 17-letniego chłopca okrętowego. 5 lipca, kiedy jacht znajdował się na północny zachód od Przylądka Dobrej Nadziei, potężna fala uderzyła i uszkodziła zawietrzną burtę. „Mignonette” w ciągu kilku minut nabrała wody i zatonęła, ale cała załoga zdołała przedostać się na czterometrową szalupę ratunkową.

Rozbitkowie znajdowali się około 700 Mm od najbliższego lądu i praktycznie nie mieli zapasów. O ile 7 lipca zjedli puszkę z rzepą, a dwa dni później złapanego żółwia morskiego, tak większym problemem był brak wody. Początkowo załoga piła własny mocz, a później sięgnęli nawet po wodę morską – co wywołało chorobę Parkera i Stephensa.

Poego

Szlupa z „Mignonette”, prezentowana w 1884 roku na wystawie z Falmouth.
Fot. NN/Wikipedia

Po niespełna dwóch tygodniach na morzu żeglarze zaczęli rozważać możliwość zabicia jednego z nich tak, aby reszta mogła ocaleć. 25 lipca Dudley i Stephens zamordowali Richarda Parkera. 29 lipca załoga została uratowana przez niemiecki bark „Montezuma”.

Choć tego typu tragedie zdarzały się na morzu, dreszczyk wywołuje podobieństwo do napisanej w 1838 roku – czyli niemal pół wieku przed katastrofą – powieści Edgara Allana Poego. Zmarły w 1849 roku pisarz, uznawany za ojca horroru, opublikował wówczas książkę „Przygody Artura Gordona Pyma”.

Tytułowy bohater trafił na żaglowiec „Grampus”. Na skutek m.in. krwawego buntu części marynarzy i potężnej burzy, wkrótce na jednostce pozostał tylko on z trójką towarzyszy. Wobec nasilającego się głodu załoga postanawia wylosować spośród siebie osobę, którą pozostali zabiją i zjedzą. Tak też się stało. Ofiara kanibali nazywała się zaś… Richard Parker, identycznie jak zabity w 1884 roku załogant „Mignonette”.

Co myślisz o tym artykule?
+1
4
+1
1
+1
0
+1
0
+1
2
+1
1
+1
0