< Powrót
1
grudnia 2021
Tekst:
Jędrzej Szerle
Zdjęcie:
NN/Cotton Claudius D., British Library
Statku
Wyobrażenie katastrofy Białego Statku w średniowiecznym manuskrypcie.

Słyszeliście o… katastrofie Białego Statku?

25 listopada 1120 roku w Kanale La Manche wydarzyła się jedna z najbardziej doniosłych w skutkach katastrof morskich. W rozbitym na skałach Białym Statku zginął bowiem jedyny legalny następca tronu Anglii i Normandii.

W 1066 roku książę Normandii Wilhelm I Zdobywca podbił Anglię i koronował się na jej króla. To doniosłe wydarzenie, uznawane za jedno z najważniejszych w średniowiecznej Europie, spowodowało powstanie silnego, anglonormańskiego państwa. Zarządzanie królestwem położonym po obu stronach Kanału La Manche było jednak kłopotliwe, a kolejni monarchowie wraz z dworem musieli regularnie go przekraczać, żeby utrzymać porządek i spójność kraju.

Przez ponad pół wieku przeprawianie się przez kapryśny Kanał La Manche obywało się bez większych problemów dla członków panującej dynastii. Szczęśliwa passa skończyła się w 1120 roku. 25 listopada król Anglii Henryk I, jego jedyny syn z prawego łoża Wilhelm Adelin oraz rycerze i możni postanowili przedostać się na Wyspy Brytyjskie po szczęśliwym zakończeniu kilkuletnich, krwawych walk w ogarniętej rebelią Normandii. Przed wypłynięciem z Barfleur grupa podzieliła się na kilka statków. Na pokładzie tzw. Białego Statku znalazł się 17-letni Wilhelm Adelin z wysoko urodzonymi rówieśnikami.

Jednostki wypłynęły z portu już po zmroku, choć – jak donosili kronikarze – noc była wówczas spokojna. Niestety załoga Białego Statku nie zauważyła skały, która znajduje się w odległości kilkunastu mil od Barfleur. Z katastrofy statku, którym płynęło około 300 osób, uratowała się prawdopodobnie tylko jedna osoba – Burold, rzeźnik z Rouen. Dokładnych przyczyn nieszczęścia nie wyjaśniono, choć pogłoski krążyły różne…

„Mieli oni wspaniały statek, z nowymi plankami i gwoździami. Była już noc i zapadła głęboka ciemność, kiedy porywcza młodzież, równie głupia co pijana, odbiła od brzegu. Statek płynął szybciej niż opierzona strzała, muskają szczyty fal, i uderzył – przez niedbałość zamroczonej załogi – w skałę wystającą z morza nieopodal brzegu. Nieszczęsne dusze skoczyły na równe nogi, przekrzykując się wzajemnie, złapali podkute kije, żeby zepchnąć jednostkę ze skały. Fortuna była jednak przeciwko nim i zniweczyła ich starania. Wiosła rozbiły się o skały i zwisł porozbijany dziób. Część osób została zmyta do morza, a inni utonęli z powodu wody, która wpłynęła do statku przez dziury.”

– Wilhelm z Malmesbury, Gesta Regum Anglorum

Katastrofa była olbrzymią tragedią, ponieważ większość pasażerów Białego Statku stanowili młodzi przedstawiciele najważniejszych angielskich i normandzkich rodów rycerskich. Doniosłe konsekwencje spowodowało zwłaszcza utracenie przez Henryka I jedynego dziedzica. Z tego powodu po śmierci monarchy doszło do walk o tron pomiędzy jego córką Matyldą a siostrzeńcem Stefanem z Blois. Ostatecznie po kilkunastu latach koronę otrzymał syn Matyldy Henryk II Plantagenet, który rozpoczął trwające blisko trzysta lat rządy dynastii Andegawenów. Monarcha, który po matce odziedziczył władzę nad Anglią i Normandią, a po ojcu nad zachodnią częścią Francji, stał się jednym z najpotężniejszych królów w Europie. Doprowadziło to do trwających kilkaset lat sporów terytorialnych i dynastycznych z Królestwem Francji. Było też jednym z powodów wybuchu wojny stuletniej.

Nie była to też ostatnia groźna sytuacja na Kanale La Manche. Niewiele brakowało, a w czerwcu 1131 roku sam król Henryk I straciłby życie podczas jego przekraczania. Szczegółów nie znamy, ale sytuacja musiała być groźna, skoro w ramach wotum dziękczynnego monarcha na siedem lat zawiesił pobieranie jednego z podatków oraz odbył pielgrzymkę do grobu św. Edmunda.

Co myślisz o tym artykule?
+1
2
+1
0
+1
1
+1
1
+1
1
+1
0
+1
0