
Słyszeliście… jak poświęcono żaglowiec „Lwów”?
97 lat temu, 4 września 1921 roku, uroczyście poświecono „Lwów”, pierwszy polski żaglowiec szkolny.
Wraz z założeniem w Tczewie Szkoły Morskiej, w 1920 roku, dla polskich władz stało się jasne, że jej uczniowie potrzebują statku, na którym będą mogli się szkolić. Ich wybór padł na żaglowiec „Nest”, zbudowany w 1869 roku w Wielkiej Brytanii. 21 lipca tego samego roku na jednostce po raz pierwszy wciągnięto biało-czerwoną banderę, a 8 grudnia „Lwów” powitano w Tczewie.
Poświęcenie żaglowca odbyło się dopiero 4 września 1921 roku w Gdyni, podczas pierwszego rejsu szkoleniowego. W uroczystości wzięli udział m.in. Antoni Garnuszewski, dyrektor Szkoły Morskiej w Tczewie, Leonard Stahl, wiceprezydent Lwowa, Henryk Strasburger, wiceminister przemysłu i handlu i kontradmirał Michał Borowski oraz uczniowie Szkoły Morskiej w Tczewie.
Uroczystość rozpoczęła się od mszy św., po której doszło do poświęcenia i uroczystego wciągnięcia bandery, ofiarowanej przez mieszkańców Lwowa. Jak donosiła „Gazeta Gdańska”, ks. Jan Pajkert, dziekan Marynarki Wojennej, „zwrócił się z apelem do uczniów szkoły, by za przykład wzięli sobie bohaterski Lwów. Mają też bowiem stać na granicach Rzeczypospolitej i winni być owiani tym samym duchem bohaterskim, jakim przemawia do nich bandera, wyhaftowana przez rycerskie Lwowianki”.
Odniesień do mieszkańców Lwowa, którzy wsławili się ofiarną obroną miasta podczas wojny polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej było więcej.
– Pierś się nam rozszerza, gdy przybywamy tu od Karpat do morza polskiego – mówił Leonard Stahl, wiceprezydent i obrońca Lwowa. – Jest wprawdzie skromny ten kawał morza polskiego, ale pamiętajcie Wy, początkujący marynarze polscy, że i my we Lwowie skrawek tylko posiadaliśmy i mieliśmy do rozporządzenia 26 karabinów, a jednak Lwów cały posiedliśmy.
Nie zabrakło też przemów przedstawicieli rządu, którzy podkreślali znaczenie handlu morskiego dla Polski oraz zasług Kaszubów dla utrzymania polskości nad Bałtykiem.
Po uroczystości „Lwów” pod dowództwem komendanta Tadeusza Ziółkowskiego wyszedł w rejs po Bałtyku. Nowe polskie kadry morskie rozpoczęły prawdziwą edukację morską.