Znani i nieznani: Ewa Jodłowska
Ewa Jodłowska to postać, która swoją żeglarską pasję przekuła w imponującą karierę – zarówno jako zawodniczka, jak i sędzia światowej klasy.
Dwukrotna mistrzyni Polski, reprezentantka kraju, a także główna sędzia trasy windsurfingowej podczas igrzysk olimpijskich w Tokio w 2021 roku. Dziś angażuje się w szkolenie młodych żeglarzy oraz reprezentuje Polskę w prestiżowej Radzie Sędziów World Sailing.
Przygoda Ewy Jodłowskiej z żeglarstwem rozpoczęła się w 1979 roku na obozie żeglarskim dla dzieci. Pierwsze kroki na wodzie stawiała na Optimiście w klubie SWOS Warszawa (dzisiejsza Dwójka Warszawa) trenując na Zalewie Zegrzyńskim. Szybko awansowała do bardziej wymagających klas 420 i 470, w których zdobyła dwukrotne mistrzostwo Polski i została członkinią kadry narodowej.
Kiedy urodził się jej syn, zdecydowała się na przerwę w żeglarstwie, poświęcając się wychowaniu dziecka. Był to czas transformacji ustrojowej, gdy sport przestał być finansowany przez państwo, a uprawianie żeglarstwa stało się kosztowne. Po latach, gdy syn podrósł, postanowiła wrócić do ukochanej dyscypliny – tym razem jako sędzia. Zdobyła uprawnienia, a jej dawny kolega z klasy 470, Tomasz Chamera, zaprosił ją do sędziowania regat w Gdyni oraz w Sopocie, które organizował SKŻ, gdzie po raz pierwszy była sędzią głównym dużych regat.
– To dzięki nim jestem, gdzie jestem – mówi Ewa Jodłowska. – Kolejne egzaminy i zdobywane doświadczenie pozwoliły mi awansować właśnie na sędziego głównego.
Przełomowym momentem w jej karierze sędziowskiej było powierzenie jej nadzoru nad regatami klasy RS:X. Wkrótce znalazła się na mistrzostwach świata juniorów na Florydzie, a potem na kolejnych zawodach międzynarodowych ostatecznie obejmując funkcję głównego sędziego tej klasy. Z czasem stała się stałym uczestnikiem mistrzostw świata i Europy, a ukoronowaniem jej pracy były igrzyska olimpijskie w Tokio w 2021 roku.
– Porównując regaty olimpijskie w klasie RS:X do mistrzostw świata tej samej klasy, sędziowanie na igrzyskach było łatwiejsze, ponieważ startuje na nich mniej deskarzy – przyznawała zaraz po igrzyskach. – W Tokio było ich około 25, a na mistrzostwach świata może wystąpić nawet 100. Trudna jest jednak świadomość tego, że igrzyska to zawody, które odbywają się tylko raz na cztery lata, ponieważ jako sędziowie wiemy, że stawka tych zawodów jest znacznie wyższa. Dla mnie było to trudniejsze jeszcze z tego powodu, że w przeszłości często sędziowałam regaty klasy RS:X, więc wielu tych żeglarzy znam osobiście. Oczywiście, nikogo nie faworyzuję, ale jak ktoś płynie poniżej swoich możliwości, to zwyczajnie jest mi przykro.
Choć z wykształcenia jest ekonomistką po SGH w Warszawie nigdy nie pracowała w zawodzie. Studiowała również na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Uprawnienia trenerskie II klasy zrobiła po latach.
Obecnie, obok sędziowania, wspólnie z mężem prowadzi klub żeglarski UKS FIR. Zajmuje się głównie organizacją i sprawami biurowymi, ale gdy zabrakło trenera do grupy Optimistów, sama pojechała z dziećmi na obóz i postanowiła już nie oddawać tej grupy. Od czterech sezonów szkoli młodych żeglarzy.
Jesienią ubiegłego roku okazało się, że Ewa Jodłowska od 2025 roku będzie reprezentować Polskę w prestiżowej grupie Rady Sędziów World Sailing na następne trzy lata, czyli do 2028 roku. Polka, razem z Alexandru Micu z Rumunii, została wybrana na przewodniczącą grupy C, która łączy takie kraje jak: Białoruś, Bułgarię, Czarnogórę, Kosowo, Mołdawię, Polskę, Północną Macedonię, Rumunię, Serbię i Ukrainę.
Ma także bardzo mocna pozycję w polskim środowisku sędziowskim, bo w latach 2013-2025 była Przewodniczącą Składu Kolegium Sędziów PZŻ, a obecnie jest jego członkiem.
Mimo intensywnego trybu życia, 56-letnia dziś Ewa Jodłowska znajduje czas na inną sportowa pasję. Najlepszym odpoczynkiem od żeglarstwa jest dla niej skitouring, czyli połączenie narciarstwa biegowego i zjazdowego. Od urodzenia mieszka w Warszawie.


