
Znani i nieznani: Magda Makowska
Jest pierwszą kobietą, która została dyrektorem regat The Tall Ships Races. Ma w tym swój cel i marzenie. Poznajcie Magdę Makowską.
Żeglarstwo w jej życiu znalazło się – jak sama mówi – trochę z przekory.
– Mój tata żeglował, działał w środowisku żeglarskim, był dość aktywny, ale nie bardzo chciał żebym poszła w jego ślady, prawdę mówiąc nie wiem dlaczego – mówi pani Magda. – Ja jednak pojechałam na obóz żeglarski na Mazury i zrobiłam patent żeglarza jachtowego. Miałam wtedy 12 lat i chyba udało mi się przekonać tatę, że to też będzie moja pasja.
Najpierw były rejsy po jeziorach. Z czasem przyszła kolej na te morskie, najpierw w roli załoganta, a później już oficera, aż do kapitana. Pierwszym morskim rejsem pani Magdy był ten na „Kapitanie Głowackim”, którego wyremontowanego powitała we flocie zeszłorocznych regat The Tall Ships Races tuż po wodowaniu.
The Tall Ships Races to słynny zlot żaglowców wraz z regatami i innymi imprezami mającymi na celu promowanie morskiego wychowania młodzieży.
– W 2008 roku wspólnie ze znajomymi wyczarterowaliśmy jacht „Gedania” – wspomina Magda Makowska. – Był to projekt pod nazwą „Żeglarze promują Warszawę”. Trochę studencka zabawa grupy przyjaciół, która nie chciała zajmować się wyłącznie studiami. Ale też pierwsze zapoznanie z The Tall Ships Races. Płynęliśmy z Liverpoolu do Bergen. Tam okazało się, że nasz kapitan jest niedysponowany i muszę go zastąpić. Kolejny etap regat do Den Helder płynęłam już jako kapitan. Jak się okazało najmłodszy w całej flocie The Tall Ships Races.
Żeglarstwa nie rzuciła także podczas studiów w Kopenhadze. Potem Magda Makowska przeprowadziła do Anglii. Pracowała tam przy organizacji Extreme Sailing Series, czyli cyklu wyścigów regatowych odbywających się w latach 2007-2018. Mieszkając w Cowes żeglowała niemal codziennie.
– Zaczęły się pojawiać projekty żeglarskie, którymi zarządzałam – mówi. – Od Sopot Match Race po The Ocean Race. To wszystko zaczęło się jakoś samo układać, nie miałam na to sprecyzowanego wcześniej planu.
Wszystkiego było – jak mówi – bardzo dużo, ale to pozwoliło jej okrzepnąć w tym środowisku. Dziś Magda Makowska jest pierwszą w historii regat kobietą, która została dyrektorem The Tall Ships Races. Została nią w 2022 roku, a rok później zrobiła już pierwsze regaty. Najpierw jako wolontariuszka rozwijała swoje relacje z The Tall Ships Races, pracując przy szkoleniach żeglarskich, potem pełniąc funkcję oficera ds. łączności podczas tych regat w 2014, 2015 i 2017 r. W 2018 roku została przyjęta do zarządu Tall Ship Races International Ltd i pełniła funkcję przewodniczącej drugiego wyścigu w 2022 roku.
Jako dyrektor regat z jednej strony zajmuje się współpracą z portami. To liczne kontrole, spotkania, wizytacje portów i spotkania z przedstawicielami miast, które jeszcze nie organizowały regat. Z drugiej strony to wyścigi, których organizacja musi być dokładnie zaplanowana. To np. kontakty z żaglowcami, kontrole bezpieczeństwa, czy aspekty dyplomatyczne. Magda Makowska odpowiada też za cały event na lądzie, czyli cztery dni, podczas których żaglowce spływają do portu i mają wypełniony kalendarz wieloma aktywnościami.
– Muszę tego wszystkiego pilnować, by dobrze działało – wyjaśnia. – To ciekawa praca, bo jest różna, codziennie inna i raczej nieprzewidywalna.
Marzy, by żaglowce przetrwały. Same regaty, którymi zarządza są „super”, ale chodzi o coś więcej.
– O zmienianie życia młodych ludzi, którzy mają możliwość odłączyć się od telefonu czy konsoli do gry, popracować nad sobą, poznać się na morzu – mówi. – To dość nietypowe w dzisiejszym świecie, dlatego chciałabym, żeby to przetrwało. Pokazanie i zarażanie żeglarską pasją młodych ludzi jest dla mnie najważniejsze.
Magda Makowska urodziła się 38 lat temu w Warszawie, gdzie cały czas mieszka. Jest absolwentką Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego oraz Marketingu Sportu Copenhagen Business Academy. W 2009 roku, dowodząc jachtem „Sharki”, wraz z załogą, zdobyła nagrodę STI Friendship Trophy przyznawaną w tajnym głosowaniu kapitanów uczestniczących w regatach jednostek. W 2010 roku została uznana przez Sail Training International młodym żeglarzem roku. Prowadzi swoją agencję eventową Spoco. Mówi, że odkrywa życie rodzinne. To dobra odskocznia od wytężonej pracy.