< Powrót
24
stycznia 2022
Tekst:
Krzysztof Płowecki
Zdjęcie:
Sławomir Marcinkowski /Wikipedia
WOPR
Jednostka ratownicza gdyńskiego WOPR.

Bezpieczeństwo i pierwsza pomoc na jachcie

Jak radzić sobie podczas wypadków na morzu i o jakich środkach bezpieczeństwa należy pamiętać wybierając się w rejs? Przypominamy podstawowe zasady pierwszej pomocy.

Przed wyruszeniem w rejs żeglarz powinien się upewnić, że stan zdrowia mu na to pozwala. Podczas dłuższego pobytu na morzu nawet bolący ząb może okazać się problemem, dlatego jeszcze na lądzie warto udać się na kontrolną wizytę do lekarza i wyleczyć wszelkie dolegliwości.

Równie ważne jest odpowiednie wyposażenie jachtu. Na każdym obowiązkowo muszą się znaleźć środki bezpieczeństwa. W przypadku np. jachtów morskich do 24m liczba kamizelek ratunkowych musi być co najmniej równa liczbie załogantów. Do tego koniecznie sprawny radiotelefon VHF i minimum dwa koła ratunkowe. Dokładna lista wymaganych środków bezpieczeństwa jest dostępna w Rozporządzeniu Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie bezpiecznego uprawiania żeglugi przez jachty morskie z 2012 roku.

Przed wyruszeniem w rejs załoga powinna wiedzieć, gdzie znajdują się apteczka i środki bezpieczeństwa. Wypada też zgłosić kapitanowi informacje o ewentualnych alergiach i problemach zdrowotnych.

Apteczka – obowiązkowe wyposażenie jachtu

Apteczka jachtowa powinna zawierać: środki opatrunkowe oraz preparaty do odkażania ran; sól fizjologiczną, np. do przemywania oczu; plastry hydrożelowe na oparzenia; preparaty łagodzące oparzenia słoneczne; folię NRC; środki przeciwbólowe, przeciwzapalne, na przeziębienie i na dolegliwości żołądkowe; leki na chorobę morską i dolegliwości układu pokarmowego. Członkowie załogi przed rejsem powinni zaopatrzyć się i sprawdzić czy zabrali konieczne, przypisane im przez lekarza leki (jeżeli ich stan zdrowia tego wymaga).

Choroba morska

Może dotknąć każdego, nawet doświadczonych żeglarzy, dlatego podczas pierwszych godzin rejsu należy unikać przebywania pod pokładem. Przykre doznania łagodzą leki zawierające cynaryzynę. Trzeba dbać o odpowiednie nawodnienie, odpoczywać i unikać wychłodzenia. No i najważniejsze – jeść. Częste przyjmowanie małych ilości pokarmów i napojów pomaga pokonać chorobę.

Jak radzić sobie z urazami?

Z drobnymi skaleczeniami poradzi sobie każdy, ale na morzu dochodzi także do poważnych urazów. W przypadku krwotoku na ranę trzeba zastosować ucisk i zastosować opatrunek. Jeśli to możliwe powinno się unikać opasek uciskowych, ponieważ mogą powodować niedokrwienie i martwicę.

Jeżeli zdarzy się, że ktoś złamie rękę lub nogę, kończynę trzeba unieruchomić. Rękę przewiązać na temblaku, nogę usztywnić dwoma długimi przedmiotami.

Żeglarze są narażeni również na oparzenia. Te najczęściej spowodowane są działaniem słońca, ale zdarzają się poparzenia  ciała w kambuzie. Wdychanie gorących gazów, dymu czy agresywnych oparów naraża drogi oddechowe na podrażnienie. Miejsce poparzone należy dobrze schłodzić, aby ograniczyć rozległość urazu cieplnego tkanek i zmniejszyć ból. Dobrze jest zabezpieczyć je opatrunkiem jałowym lub hydrożelem.

Niebezpieczne może być także uderzenie bomem w głowę. Jeśli po wypadku występują zawroty głowy, zmęczenie lub nudności, może to sygnalizować wstrząśnienie mózgu. W takim przypadku należy położyć się i odpoczywać do momentu ustania objawów. I dobrze byłoby skonsultować przypadek z lekarzem.

Jeżeli ktoś z załogi straci przytomność, w pierwszej kolejności należy przemieścić poszkodowanego w bezpieczne miejsce, sprawdzić czy nie krwawi, upewnić się czy oddycha, przykładając policzek do ust nieprzytomnej osoby i obserwując ruchy klatki piersiowej. Trzeba też sprawdzić puls. Można to zrobić przykładając palce do tętnicy szyjnej bądź nadgarstka. Jeśli go wyczujemy, układamy poszkodowanego w pozycji bocznej. Jeśli brak pulsu, bądź chory nie oddycha, konieczne jest rozpoczęcie resuscytacji. No i najważniejsze – w obu wypadkach trzeba wezwać pomoc.

Gdzie szukać pomocy

Jeżeli na statku zdarzył się wypadek, bądź pojawiło się zagrożenie życia, należy zawiadomić odpowiednie służby. Warto zapisać polskie numery alarmowe i pamiętać, by telefon był zawsze naładowany i odpowiednio zabezpieczony.

-Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe – 601 100 100

-Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Gdyni- 505 050 971

-Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Świnoujściu – 505 050 969

Podczas żeglowania w zasięgu telefonii komórkowej, można skorzystać także z numerów alarmowych:

– pogotowia ratunkowego –  999

– Państwowej Straży Pożarnej – 998

– Policji – 997

– Ratownictwa Morskiego i Górskiego – 985

W trakcie planowania trasy rejsu warto sprawdzić w Internecie listę numerów służb SAR z miejsc, przez które będziemy płynąć. Tak jak na lądzie, na morzu dostępny jest numer alarmowy 112. Pomoc można wezwać także przez radio wykorzystując kanał 16, nadając sygnał MAYDAY, z zachowaniem obowiązujących w tym zakresie procedur. Możemy też wypuścić czerwoną rakietę spadochronową w kierunku widocznej jednostki, aby zwrócić na siebie uwagę.

Zasady korzystania z numerów alarmowych

– należy podać informację czy zagrożone jest czyjeś życie;

– określić miejsca zdarzenia (przy zdarzeniach na wodzie szczególnie trudne, podajemy co widzimy, jakie charakterystyczne elementy są w zasięgu naszego wzroku), liczbę poszkodowanych i ich stan;

– nie można rozłączać się do czasu potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia przez odbierającego;

– numer telefonu zgłaszającego identyfikowany jest automatycznie, zgłoszenie jest nagrywane;

– fałszywe zgłoszenia są karalne.

Co myślisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
2
+1
0
+1
1
+1
1
+1
0