(Nie)zapomniane jachty: „Dar Opola”
Miał służyć opolskim żeglarzom, ale po wielu przygodach pływa pod duńską banderą jako „Tara”. „Dar Opola” ma jednak szczęście, bo właściciel pielęgnuje jego bogatą historię.
„Dar Opola” zbudowany został w 1958 roku jako jeden z sześciu stalowych jednostek typu J-140, zbudowanych na bazie planów przedwojennego keczu „Peter von Danzig”. Inicjatorami powstania morskiego jachtu byli opolscy żeglarze, należący do lokalnych struktur Ligi Przyjaciół Żołnierza. W swoim pionierskim rejsie „Dar Opola” popłynął do Szwecji, a w 1959 roku zorganizowano na nim wyprawę „Koral” – jeden z pionierskich, dalekomorskich rejsów polskiego żeglarstwa.
„Koral” był ekspedycją naukowo-żeglarską, której celem było zebranie eksponatów dla Instytutu Zoologia Uniwersytetu Warszawskiego. Dzięki współdziałaniu naukowców i warszawskich żeglarzy, a przy wsparciu władz, „Dar Opola” został przetransportowany statkiem na Morze Arabskie, gdzie 30 grudnia 1959 roku rozpoczął rejs. Wyprawa po Morzu Czerwonym, którą dowodził Bolesław K. Kowalski, zakończyła się sukcesem, a jacht w osiem miesięcy pokonał ponad 8000 Mm z Adenu w Jemenie do Gdańska.
Kolejne lata okazały się mniej szczęśliwe dla „Daru Opola”. Chociaż jacht powstał ze składek mieszkańców Opola, w 1964 roku kontrolę nad nim przejęła Liga Obrony Kraju, a armatorem został Ośrodek Szkolenia Morskiego LOK w Jastarni. Nad jachtem nie sprawowano jednak właściwej opieki, a w 1976 roku zatonął w porcie w Jastarni. Kiedy w 1980 roku natknął się na niego gdański lekarz Eugeniusz Jadczuk, „Dar Opola” był w zasadzie wrakiem.
Eugeniusz Jadczuk kupił jednak jednostkę, wyremontował ją, nazwał „Podlasie”, a w latach 80. postanowił uciec na nim z żoną i dwójką dzieci do Australii. Zorganizowana w 1986 roku wyprawa okazała się jednak za trudna – po dotarciu do Portugalii postanowili zawrócić, w Holandii sprzedali jacht i pociągiem wrócili do Polski. Holenderski kupiec planował opłynąć na nim świat, ale ostatecznie w 1987 roku odsprzedał go Duńczykowi Jørgenowi Kroghowi Johansenowi.
Nowy właściciel zmienił nazwę z „Podlasie” na „Tara”, a portem macierzystym została Kopenhaga. W 2005 roku Duńczyk dowiedział się, że jest to dawny „Dar Opola” i zafascynował się jego historią.
– Dwukrotnie byliśmy w Gdańsku i odwiedziliśmy starego właściciela, Eugeniusza Jadczuka – opowiada Jørgen Krogh Johansen. – W 2017 roku byliśmy w Szczecinie podczas Operacji Żagiel. Poza tym mam kontakt z Marcinem Wąglem, który jest właścicielem i prowadzi remont „Śmiałego” – siostrzanego jachtu „Tary”.
Pod duńską banderą dawny „Dar Opola” ponownie pływa w dalekomorskich rejsach. W 2016 roku dotarł do Wysp Owczych, a trzy lata później do wschodniego wybrzeża Grenlandii. Niebawem jacht będzie można ponownie zobaczyć w Polsce.
– Latem bieżącego roku prawdopodobnie ponownie przypłyniemy do Szczecina na Operację Żagiel – dodaje Jørgen Krogh Johansen.
„Dar Opola”/„Tara”
Rok budowy: 1958
Miejsce budowy: Stocznia Gdańska
Konstruktorzy: Henryk Kujawa, Włodzimierz Kuchta, Józef Szymeńda
Typ osprzętu: kecz
Powierzchnia ożeglowania: 140 metrów kwadratowych
Długość: 18 metra
Szerokość: 4 metra
Zanurzenie: 2,8 metra
Port macierzysty: Kopenhaga