< Powrót
4
kwietnia 2023
Tekst:
Jędrzej Szerle
Zdjęcie:
PKBWM
Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich
Kadłub jachtu Delphia 24 odnaleziony przez śmigłowiec ratowniczy.

Tragedia na Zatoce Gdańskiej – jest raport PKBWM

Zły stan jachtu, ciężkie warunki pogodowe oraz błędy ludzkie – to najważniejsze czynniki, które przyczyniły się do tragedii, w której 8 kwietnia 2022 roku zginęło trzech żeglarzy. Dzisiaj Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich opublikowała raport w tej sprawie.

Był to jeden z najczarniejszych dni polskiego żeglarstwa w ostatnich latach. 8 kwietnia 2022 roku czterech żeglarzy wynajęło od firmy GSC Yachting Sp. z o.o. jacht Delphia 24 i mimo niesprzyjających warunków pogodowych rozpoczęło trening. Z gdyńskiej mariny wypłynęli o 10.40, ale już po kilkudziesięciu minutach – o 11.21, kiedy byli na wysokości Bulwaru Nadmorskiego – jacht się wywrócił. Ponieważ ze skrzyni szybrowej wysunął się miecz i wpadł do wody, załoga nie była w stanie jednostki odwrócić. Nie mogła też wezwać pomocy – jeden z telefonów nie działał, a do pozostałych – znajdujących się w wodoszczelnym worku w kabinie – nie była w stanie się dostać.

Trzech żeglarzy nie miało ubiorów zabezpieczających przed długotrwałym zimnem i wkrótce straciło przytomność z powodu hipotermii. Czwarty – sternik, który tego dnia wyjątkowo dołączył do załogi – miał piankę ochronną i o godzinie 12.50 postanowił popłynąć do pławy GS i do brzegu. Został odnaleziony o 16.51 – niespełna pół godziny po rozpoczęciu akcji poszukiwawczej. Ocalał jako jedyny.

Tragedią zajęła się Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich. We wtorek 4 kwietnia opublikowała raport, przygotowany przez Marka Szymankiewicza i Tadeusza Gontarka, który wskazuje na czynniki, które przyczyniły się do tragedii. Opinię ekspercką sporządził m.in. znany gdański żeglarz Piotr Adamowicz.

Członkowie komisji na wstępie zwrócili uwagę, że „jacht nie powinien być dopuszczony do eksploatacji w związku z brakami technicznymi i wykonanymi naprawami, które były niezgodne z wymaganiami klasy”. Zauważyli także szereg uszkodzeń, m.in. nieszczelność komory wypornościowej dziobowej i rozklejenie połączenia pokład-burta. Omawiając czynniki zewnętrzne członkowie komisji podkreślili, że 8 kwietnia prognozowany był wiatr południowo-zachodni do zachodniego o sile 5 do 7°B, w porywach 8 do 9°B, na północy porywy do 10°B. Delphia 24 powinna być zaś eksploatowana przy typowym stałym wietrze o sile do 6°B.

Sporo miejsca poświęcili też błędom ludzkim: „Sternik jachtu, który zgodził się zastąpić brakującego żeglarza, ocenił warunki jako “wymagające”, ale przyjął, że z doświadczonymi żeglarzami może wziąć udział w treningu. Pomimo warunku jaki przekazał właściciel jachtu o żeglowaniu na foku oraz zrefowanym grocie, załoga podnosiła genakera korzystając z wiatru od lądu płynąc baksztagiem. W czasie jednego z odcinków żeglugi baksztagiem, jacht odpłynął na znaczną odległość od brzegu. Zaczął nabierać prędkości na skutek silnych podmuchów wiatru, a planowane opuszczenie genakera zostało opóźnione przez kłopot z jego opuszczeniem. Przy maszcie stało dwóch żeglarzy starających się go opuścić. W tym momencie nastąpiło wywrócenie się jachtu”.

Raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich zwrócił też uwagę na czynniki organizacyjne. Przypomina m.in. że zgodnie z przepisami istnieje warunek, żeby „w czasie treningów albo regat na wodach morskich, akwen, na którym prowadzona jest żegluga znajdował się pod stałą obserwacją i osłoną ratowniczą”. Tego jednak zabrakło. Efektem było opóźnienie akcji ratowniczej o ponad 5 godzin, co wpłynęło na jej wynik.

PKBWM przygotowała też sześć rekomendacji dla środowiska żeglarskiego, w których przypomina o respektowaniu ograniczeń wynikających z kategorii projektowych jachtów, należytym ubiorze, konieczności wyposażenia w środki łączności oraz właściwej organizacji treningów i regat – pod stałą obserwacją i osłoną ratowniczą. Zwróciła też uwagę, że „odpowiedzialność za stan techniczny wynajmowanego sprzętu ciąży wyłącznie na jego właścicielu”.

Opublikowanie raportu nie zamyka tematu. Prokuratura Rejonowa w Gdyni wciąż prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego naruszenia zasad na polskich wodach terytorialnych, zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym i nieumyślnego spowodowania wypadku, w wyniku którego śmierć poniosły trzy osoby. Według naszych informacji Prokuratura czeka obecnie na sporządzenie i przekazanie opinii biegłego z zakresu badania przebiegu wypadków w ruchu wodnym.

Raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich

Co myślisz o tym artykule?
+1
7
+1
1
+1
5
+1
3
+1
10
+1
4
+1
9