100 lat Polskiego Klubu Morskiego: Pierwsze lata PKM
W 1922 roku w Gdańsku narodził się polski jachting. Z okazji stulecia tego wydarzenia publikujemy cykl artykułów o historii Polskiego Klubu Morskiego, napisanych przez Barbarę i Tomasza Sontowskich.
Czytaj także: Korzenie gdańskiego klubu
Powołanie Polskiego Klubu Morskiego
W 1933 r., kiedy komandorem Klubu Morskiego był Bogusław Dobrzycki, wicekomandorami Ludwik Noé i Antoni Rosner, a członkami Zarządu Aleksander Ancyporowicz, Władysław Kosianowski, Jerzy Kowalski, Franciszek Krukierek, Bronisław Miszkiewicz i Tadeusz Smulkowski, zaczęto planować połączenie z Klubem Polskim. Była to organizacja zrzeszająca Polonię w Wolnym Mieście Gdańsku, w której skład wchodzili głównie urzędnicy polskich instytucji oraz dyrektorzy bogatych firm handlowych i przemysłowych. Do połączenia obu klubów doszło w kwietniu 1933 r. Najpierw rozwiązano obie organizacje, a następnie 27 kwietnia 1933 r., na walnym zebraniu członków klubu, powołano nową, o nazwie Polski Klub Morski.
Siedziba klubu mieściła się przy ulicy Neugarten 7 (dziś Nowe Ogrody 7), w dawnym Domu Thornwalda, budynku wciśniętym między zabudowania gdańskiego Urzędu Miejskiego i Szpitala Wojewódzkiego. Zbudowano go w latach 1892-1893 dla dr. Gustawa Ludwika Thornwalda, wybitnego gdańskiego lekarza laryngologa. Później, w latach 1914–1918, mieściła się tam pruska komendantura Twierdzy Gdańsk. Po demobilizacji miasta aż do 1939 r. gospodarowali w nim Polacy. W 1921 r. na mocy pierwszego orzeczenia Międzysojuszniczej Komisji Podziału Mienia Państwowego, Polska otrzymała dwa obiekty przy ul. Neugarten, m.in. budynek nr 7, z przeznaczeniem „dla służby administracyjnej”.
Powstał tam Klub Polski. Od 1922 r. odbywały się w nim zebrania i odczyty Towarzystwa Przyjaciół Nauki i Sztuki w Gdańsku, a w 1930 r. miał miejsce zjazd przedstawicieli instytucji i towarzystw naukowych zajmujących się tematyką związaną z dziejami Pomorza. Mieścił się tam także Naczelny Inspektorat Ceł (1925). Od 1932 r. w budynku miał swój lokal Klub Morski, a następnie Polski Klub Morski. W 1935 r. PKM przeprowadził gruntowną przebudowę i renowację swojej siedziby, tworząc z niej „reprezentacyjny lokal polski w Gdańsku”. Przyjmowano w nim wiele wybitnych osobistości z kraju i zagranicy.
Od 1 do 14 sierpnia 1933 r. młodzi żeglarze nowopowstałego PKM popłynęli w pierwszy duży rejs o długości 600 Mm. Odwiedzili porty Nexø, Ystad, Trelleborg i Allinge. Tak opisała to „Gazeta Gdańska”:
„Jak dowiadujemy się, powraca w dniu dzisiejszym do Gdańska jacht „Pirat”, na którym grupa harcerzy polskich z Gdańska dokonała niezwykle śmiałej wyprawy morskiej do Treleborga. „Pirat” opuścił port gdański w dniu 1 sierpnia kierując się do Gdyni, a stamtąd zatrzymując się w Nexø na Bornholmie i do Ystad. Z Treleborga udał się w drogę powrotną zatrzymując się w Allinge. Kierownikiem tej śmiałej wyprawy morskiej jest harcerz Prechitko, towarzyszą mu harcerze K. Samuelson, Olszewski i Siemieniecki. Należą oni od ośrodka morskiego w Gdańsku. Wyprawa do Treleborga jest pierwszym większym wyczynem morskim harcerzy gdańskich. Uczestnikom tej pod każdym względem udanej wyprawy gratulujemy sukcesu”.
Budowa „Korsarza”
W 1933 r. Polski Klub Morski zlecił Stoczni Fredricha Kroppa w Gdańsku budowę drewnianego, dwumasztowego jachtu typu szpicgat o powierzchni żagli 80 m². Wytyczne do budowy jachtu przekazał stoczni Tadeusz Ziółkowski, który też nadzorował jego budowę.
Jak wynika z archiwalnych dokumentów i korespondencji pomiędzy PKM a stocznią Kroppa, długość między stewami miała wynosić 13,8 m, największa szerokość między plankami 3,3 m, a zanurzenie jachtu 1,6 m. Poszycie miało być karawelowe, nitowane miedzianymi nitami, a rufa „krążownicza” (szpicgat). Stępka i stewa przednia miały być wykonane z dębiny. Poszczególne elementy konstrukcji kadłuba należało połączyć żelaznymi, ocynkowanymi śrubami. Grubość materiałów, zarówno w przekrojach podłużnych, jak i poprzecznych, odpowiadać miała przepisom niemieckiego Lloyda. Poszycie należało wykonać z dobrze odleżałego drewna dębowego, drobnosłojowego, o wyglądzie pozwalającym na pokrycie części nadwodnej lakierem bezbarwnym. Główne wzmocnienia (żebra) trzeba było zrobić z ocynkowanego żelaza, rozmieścić je w odstępach 600 mm i połączyć z ocynkowanymi dennikami.
W szczególnie ważnych miejscach żebra należało wzmocnić przeciwżebrami. Połączenia w tych miejscach wyposażono w ocynkowane węzłówki, łączące się z belkami pokładowymi. Pomiędzy każdą parą głównych żeber stocznia miała zastosować dwa żebra gięte ze szczególnie mocnej dębiny lub jesionu i przynitować do poszycia nitami miedzianymi. Wzdłużniki miały być wykonane z możliwie długich odcinków i o odpowiednio zwymiarowanych przekrojach. Miały zostać wykonane z pierwszorzędnego drewna sosnowego, a w okolicach masztu głównego wzmocnione wzdłużnikami podpokładowymi. Pokładniki, mocnica burtowa i pokładowa, reling, obudowanie włazów miały zostać wykonane z bardzo dobrej dębiny.
Pokład ułożono z wąskich, drobnosłojowych listew sosnowych, położonych równolegle do linii środkowej jachtu. Szczeliny między listwami pokładu zostały zalane szczeliwem. Poszycie nadbudówki wykonano z listew sosnowych i pokryto płótnem żaglowym. Samoodpływowy kokpit wyłożono blachą ocynkowaną z ołowianymi rurami odpływowymi. Pompę tłokową wbudowano do kokpitu i włożono do niego jesionowy greting. Ścianki kokpitu obudowano wąskimi listewkami dębowymi i przykręcono je mosiężnymi śrubami.
Zabudowę wnętrza jachtu wykonano w przeważającej mierze z dębiny. Na podłogę, ramy koi w salonie oraz na ramy koi dziobowych i rufowych użyto drewna sosnowego. Wszystkie drzwi, przejścia i szafki zaopatrzono w mosiężne zawiasy i zamki. Kajuta o podwójnej długości spania wyposażona została w osiem szafek ubraniowych, dwie półki oraz dębowy, składany wbudowany stół. Do części kambuzowej wstawiono stół szafkowy, na którym umieszczono kuchenkę. W szafce przechowywano szkła i talerze. Za zejściówką wbudowano obszerną sosnową szafkę prowiantową.
Do wyposażenia jachtu dołączono jedną ocynkowaną kotwicę z czterema rogami przestawnymi o ciężarze 35 kg, jedną ocynkowaną windę kotwiczną o ciężarze 14,8 kg, 60 metrów ocynkowanego żelaznego łańcucha okrętowego o średnicy ogniwa 10 mm, osiem materaców sprężynowych, cztery materace wyściełane, cztery materace i oparcia wyściełane do kajuty w gobelinie, cztery wałki zamiast poduszek klinowych. Koszty budowy jachtu ustalono na 13 300 guldenów. Szczycono się także, że jacht powstał z polskiego materiału i częściowo rękami polskiego robotnika – stocznia zobowiązała się zatrudnić bowiem Polaka na czas budowy jachtu.
Pierwsze rejsy nowej jednostki
11 maja 1934 r. odbyło się uroczyste nadanie imienia jachtowi. Jednostkę nazwano „Korsarz”, a jej rodzicami chrzestnymi zostali żona Komisarza Generalnego Wolnego Miasta Gdańska Leonia Papée oraz generał brygady Stanisław Kwaśniewski. W uroczystości wzięli udział m.in. komandor klubu Zygmunt Kierski, Komisarz Generalny WMG Kazimierz Papée, prezes Związku Polaków Henryk Muszkiet-Królikowski, wyżsi urzędnicy Komisariatu Generalnego, korpus oficerski, dyrektor Departamentu Morskiego Leonard Możdżeński, dyr. Stanisław Nagórski, delegacja z ORP „Wicher”, delegacja Yacht Klubu Polski z dyrektorem Julianem Rummlem na czele, delegacja Oficerskiego Yacht Klubu R.P. z majorem Krzyżanowskim, przedstawiciele prasy i nauczyciele akademiccy.
Tydzień po chrzcie „Korsarz” popłynął do Piławy, a 9 czerwca do Kopenhagi. Następnie reprezentował klub na regatach Kieler Woche w Kilonii, w których jednak nie startował. Jego załogę stanowili Tadeusz Ziółkowski – kapitan, Antoni Rosner, W. Krzyżanowski, J. Miecznikowski, Józef Szajba i Alfons Olszewski. Jak napisała „Gazeta Gdańska”: „Jacht podczas swej pierwszej dalekomorskiej wycieczki wykazał wszystkie swoje doskonałe przymioty i zdał egzamin ze swej wytrzymałości i żeglowności”.
W lipcu „Korsarz” pod dowództwem komandora Henryka Eibla odwiedził porty Łotwy i Szwecji. Następny rejs był do Visby. W sierpniu załoga harcerska pod dowództwem Tadeusza Prechitki miała odbyć rejs po Morzu Bałtyckim, zachodząc do portów szwedzkich i łotewskich. Jednostka startowała z harcerzami także w regatach krajowych i zagranicznych, a za jej sterem stawali Prechitko i Olszewski.
Szkolenie i pływanie
Polski Klub Morski w Gdańsku działał niezwykle prężnie. W 1935 r. zanotowano 135 wyjść jachtów na wodę, w 1936 r. już ponad 200. W klubie szkolono głównie młodzież należącą do harcerstwa. Wynikało to z tego, że prawie wszyscy młodzi Polacy w Wolnym Mieście Gdańsku należeli do tej organizacji. W dokumentach klubowych znaleziono informację o ich szkoleniu w latach 1932–36. W 1932 wyszkolono jednego sternika morskiego i 27 żeglarzy. Tadeusz Prechitko wypływał 350 Mm, Kazimierz Samuelson 392 Mm, a Alfons Olszewski 302 Mm.
W 1933 r. wyszkolono jednego kapitana zatokowego, 1 sternika morskiego i 28 żeglarzy. W 1934 r. jedna osoba uzyskała stopień kapitana zatokowego, dwie sternika morskiego, a 31 żeglarza. W 1935 r. dwie osoby otrzymały patent kapitana zatokowego, cztery – sternika morskiego, a 26 żeglarza. W 1936 roku dwie osoby zostały kapitanami zatokowymi, siedem – sternikami morskimi a 32 – żeglarzami. W sumie w latach 1932–1936 sześć osób otrzymało patent kapitana zatokowego, 15 osób sternika morskiego, a 144 żeglarza.
W końcówce lipca 1935 r., po regatach Gdynia – Visby, „Korsarz” udał się w rejs dookoła Bałtyku na trasie Gdańsk – Gdynia – Tallin – Helsinki – Sztokholm – Visby – Gdańsk. W Ingarö w Szwecji sześcioosobowa załoga dowodzona przez Prechitkę wzięła udział w oficjalnym otwarciu przez następcę szwedzkiego tronu księcia Gustawa Adolfa oraz Naczelnego Skauta generała Roberta Baden-Powella, międzynarodowego zlotu skautów. Władze polskiej ekipy harcerskiej zrobiły na ich cześć uroczystą zbiórkę wszystkich polskich podobozów. Wzięli udział w defiladzie jako osobna jednostka w polskiej grupie. Baden-Powell zaszczycił ich 15-minutową wizytą, podczas której rozmawiali o wyprawie i organizacji harcerstwa morskiego w Polsce.
W 1936 r. kontynuowano organizację rejsów i szkoleń. Najpierw harcerze popłynęli na „Piracie” do Visby na Gotlandzie. Potem Alfons Olszewski zorganizował na szalupie „Zuch” wycieczkę prawą odnogą delty Wisły dla dziesięciu harcerzy. Dwudziestu harcerzy szkolono najpierw na obozie żeglarskim w Nowym Porcie, a następnie zorganizowano dla nich rejs na trasie Gdańsk – Kalmarsund – Visby – Gdańsk, którym kierował Kazimierz Samuelson. Ponadto raz w tygodniu harcerze każdego zastępu pływali po Zatoce blisko portu, a w soboty i niedziele żeglowali dalej.
W tym samym roku „Korsarz” pod dowództwem Prechitki wystartował w regatach z Sopotu do Kilonii, które okazały się olbrzymim sukcesem…
Barbara i Tomasz Sontowcy, żeglujące małżeństwo związane z Polskim Klubem Morskim w Gdańsku, Yacht Klubem Stal Gdynia i Jacht Klubem Morskim Gryf Gdynia. Pasjonaci historii, którzy w 2002 roku opracowali dzieje Yacht Klubu Stal Gdynia, a w 2014 roku napisali książkę „Polski Klub Morski”. Honorowi członkowie PKM.
Polski Klub Morski w Gdańsku to jeden z najstarszych klubów żeglarskich w Polsce, którego korzenie sięgają 1922 roku. W latach 30. jeden z najprężniejszych polskich klubów, którego członkowie reprezentowali Polskę na igrzyskach olimpijskich. Po wojnie reaktywowany w 1946 roku. Członek – założyciel Pomorskiego Związku Żeglarskiego.