
Słynne regaty: The Tall Ships’ Races
To najsłynniejsze regaty żaglowców na świecie. Uczestniczą w nich dziesiątki jednostek, a podziwiają miliony turystów. Startował w nich i wygrywał m.in. „Dar Pomorza” i być może dlatego The Tall Ships’ Races szczególnie zapisały się w polskiej historii.
Pierwsza edycja The Tall Ships’ Races odbyła się w 1956 r. i zgodnie z zamysłem współorganizatora, emerytowanego brytyjskiego adwokata Bernarda Morgana, miała być… pożegnaniem z powoli odchodzącym światem żaglowców. Nieoczekiwanie wyścig z angielskiego Torquay do Lizbony okazał się sukcesem – zgromadził 20 jednostek i odbił się dużym echem na całym świecie.
Bardzo pozytywny odzew sprawił, że organizator – Sail Training International Race Committee – postanowił zorganizować kolejne edycje. Duża w tym zasługa m.in. Filipa, księcia Edynburga, który objął patronatem pierwszą imprezą. Sam komitet organizacyjny przekształcił się w International Sail Training Association, a w 2002 roku doprowadził do powstania Sail Training International, obecnego organizatora regat.
Od początku wydarzenie miało promować pokojową rywalizację pomiędzy młodymi ludźmi morza (których w załodze musi być co najmniej 50 proc.). Ustalono, że w kolejnych edycjach trasa regat i miasta-gospodarze będą się zmieniały. Wzrastająca liczba jednostek spowodowała, że już w 1964 roku uczestników podzielono na dwie grupy, w zależności od wielkości jednostki, a w 1968 roku wprowadzono obowiązujący do dzisiaj przelicznik „Rule of Rating” (wykorzystuje wymiary jednostek i inne istotne dane do wyznaczenia „Time Correction Factor” (TCF) – współczynnika korekcji czasu).

Operacja Żagiel 1974. Fot. Franciszek Kuśnierz.
W 1972 roku zaproszenie do udziału w regatach po raz pierwszy przyjęła Polska, wystawiając „Dar Pomorza” i „Zawiszę Czarnego”. Nasi żeglarze nie mogli wymarzyć sobie lepszego debiutu – dowodzona przez komendanta Kazimierza Jurkiewicza Biała Fregata wygrała rywalizację. Dzięki temu Polska mogła się ubiegać o organizację kolejnej edycji. I w 1974 roku w Gdyni i w Gdańsku zorganizowano Operację Żagiel – pierwszą tak wielką międzynarodową imprezą morską w historii naszego kraju.
Kolejne lata tylko potwierdzały popularność The Tall Ships’ Races oraz żaglowców, które wbrew przewidywaniom nie zostały wycofane ze służby. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się również towarzyszące wyścigom zloty w miastach-gospodarzach. Wciąż przyciągają miliony turystów i przyczyniają się do popularyzacji żeglarstwa. Polskie jednostki regularnie biorą w udział regatach, a sukcesy odniosły m.in. „Dar Młodzieży”, „Fryderyk Chopin” i „Kapitan Głowacki”. Obecnie oprócz dorocznej głównej imprezy, organizowane są poboczne regaty, pod auspicjami Sail Training International.
– Wygraliśmy w klasie D na jachcie „Fujimo” w The Culture 2011 Tall Ships Regatta – wspomina kapitan Maciej Sodkiewicz. – Takie regaty długodystansowe są bardzo fajne jeżeli chodzi o zabawę strategiczną. Jak przejdzie niż, jak poukłada się pogoda, jak zyskać przewagę nad przeciwnikami. My wówczas zaryzykowaliśmy i zdołaliśmy załapać się na resztkę wiatru, na której pomknęliśmy, a reszta flotylli utknęła. I różnica na mecie pierwszego etapu w Turku między nami a następnym jachtem wynosiła 19 godzin.
Tegoroczna edycja The Tall Ships’ Races rozpocznie się 3 lipca w duńskim Aalborgu, a zakończy w Aarhus. Z polskich żaglowców weźmie w niej udział na pewno „Pogoria”, „Fryderyk Chopin”, „Dar Szczecina” i „Gedania”. Wystartować w regatach może każda jednostka o długości linii wodnej co najmniej 9,14 m. Termin zgłoszeń upływa 1 maja.
Na kolejny finał w Polsce musimy poczekać do 2021 roku. Odbędzie się w Szczecinie.