Słyszeliście o… pierwowzorze Robinsona Crusoe?
Kiedy na początku XVIII wieku Daniel Defoe napisał słynne Przygody Robinsona Crusoe, to nie były one tylko fikcją literacką. W rzeczywistości Brytyjczyk inspirował się prawdziwymi wydarzeniami.
Przygody Robinsona Crusoe, czyli opowieść o młodym brytyjskim żeglarzu, który wskutek katastrofy statku trafia na bezludną wyspę, już od ponad 300 lat są jedną z najsłynniejszych i najpoczytniejszych książek przygodowych. Daniel Defoe, który większą część życia pracował jako pisarz, dziennikarz i szpieg, nie miał na koncie – jak 200 lat później Józef Conrad Korzeniowski – wielkich rejsów, na których mógłby bazować. Czerpał za to z ówczesnych relacji żeglarzy i rozbitków, których na przełomie XVII i XVIII wieku było niemało. Największy wpływ prawdopodobnie miała historia szkockiego żeglarza Aleksandra Selkirka.
Urodzony w 1676 roku w Szkocji Aleksander Selkirk był niespokojnym duchem, który przed kłopotami na lądzie uciekał w morze, pływając m.in. jako korsarz podczas wojny angielsko-hiszpańskiej. W 1703 roku zaciągnął się na statek korsarski płynący na południowy Pacyfik. We wrześniu 1704 roku podczas postoju na niezamieszkałej wyspie w archipelagu Juana Fernándeza żeglarz zaczął krytykować zły stan statku „Cinque Ports”. Wymiana zdań z kapitanem zakończyła się pochopnym przyjęciem przez Aleksandra Selkirka propozycji pozostania na lądzie zamiast kontynuowania podróży na niebezpiecznej jednostce.
Aleksander Selkirk wylądował na wyspie Más a Tierra sam, mając do dyspozycji tylko muszkiet, siekierę, nóż, garnek, pościel, trochę ubrań i Biblię. Żeglarz szybko przystosował się do życia na wyspie – udomowił dzikie kozy, dzięki którym miał mleko i skóry, oraz koty, chroniące go przed szczurami. Szył też sobie ubrania i zbudował dwie chaty. W przeciwieństwie do książki o Robinsonie Crusoe nie musi walczyć z ludożercami, jednak – jako angielski kaper – ukrywał swoją obecność przed dwoma hiszpańskimi statkami, które zawinęły do wyspy.
Żeglarz spędził na wyspie ponad cztery lata, kiedy do wyspy dopłynął statek korsarski, na którym znaleźli się także jego dawni znajomi. Selkirk do Wielkiej Brytanii wrócił w 1711 roku, a w kolejnych latach jego przygody zostały wspomniane w relacji z wyprawy, a później dokładnie opisane w prasie. Przeżycia na wyspie i pięć minut sławy nie zmieniły jego charakteru – po niedługim i niespokojnym pobycie w Anglii ponownie zamustrował na statek, tym razem Royal Navy. Zmarł 13 grudnia 1721 roku na żółtą febrę, a jego ciało spoczęło w morzu.
W 1966 roku rząd w Chile zmienił nazwę Más a Tierra na Wyspę Robinsona Crusoe, a sąsiadującą Más Afuera na Wyspę Aleksandra Selkirka.