< Powrót
26
października 2023
Tekst:
Jędrzej Szerle
Zdjęcie:
Manon Le Guen
Mini
Karolina Boule na mecie pierwszego etapu regat Mini Transat.

Drugi etap 24. Mini Transatu startuje już w sobotę

Z Santa Cruz na Wyspach Kanaryjskich do Saint-François na Gwadelupie ścigać się będą uczestnicy drugiego etapu regat Mini Transat. Początek transatlantyckiej rywalizacji w sobotę 28 października o godzinie 14 czasu polskiego.

W poniedziałek 25 września rozpoczęła się 24. edycja regat Mini Transat, w której wystartowało 90 samotnych żeglarzy z 17 krajów z całego świata. W stawce są też Polacy – w grupie Proto Karolina Boule na jachcie „Nicomatic”, a w grupie jachtów seryjnych Witold Małecki na „Prodacie”.

Liczący około 1350 Mm pierwszy etap, biegnący z Les Sables d’Olonne we Francji do Santa Cruz na Wyspach Kanaryjskich, okazał się nadspodziewanie trudny. Choć z powodu sztormu start został przesunięty o jeden dzień, na trasie wyścigu wiatru brakowało. Ostatecznie jako pierwszy linię mety przekroczył w grupie Proto Hiszpan Carlos Manera w czasie 9 dni, 19 godzin, 40 minut i 38 sekund. W grupie Series dokonał tego Belg Michaël Gendebien w ciągu 9 dni, 21 godzin, 52 minut i 35 sekund. Karolina Boule pierwszy etap ukończyła jako 20. żeglarka z grupy Proto (w której rywalizowało 31 jednostek) w czasie 11 dni, 30 minut i 12 sekund. Z kolei Witold Małecki dokonał tego w ciągu 11 dni, 11 godzin, 22 minut i 40 sekund, co dało mu 46 miejsce w grupie Series (na 59 jednostek).

– To jest mój najgorszy wynik odkąd zaczęłam pływać w klasie Mini, więc byłam bardzo rozczarowana – przyznaje Karolina Boule. – Początkowo nie rozumiałam, co się stało, bo nie popełniłam wielkich błędów, a na łódce prawie nic się nie zepsuło. Dopiero później to przeanalizowałam i okazało się, że płynęłam zawsze tam, gdzie było mniej wiatru.

Mini

Witold Małecki podczas startu regat Mini Transat. Fot. Qaptur / La Boulangere Mini Transat

– Te prognozy, tak naprawdę, mówiły tylko jedno: nie do końca wiadomo co będzie, układy baryczne są bardzo płytkie, dlatego wystarczy, że trochę się przesuną i prognoza już będzie inna – tłumaczył z kolei na naszych łamach Witold Małecki. – Wniosek jaki wtedy powinienem wyciągnąć był prosty: chłopie, skoro nie wiesz co się stanie, płyń najkrótszą drogą do celu. Ale ja chciałem być sprytniejszy. Jak się okazało dramatycznie się pomyliłem, a wraz ze mną paru innych żeglarzy, łącznie z czołówką, która była przede mną. Widziałem, że też próbowali szukać wiatru na wschodzie. Do przodu wysunęła się za to tylna część floty, która nie kombinowała za dużo, płynąc jednym halsem do celu. To właśnie ta grupa weszła najkorzystniej w trzecią część trasy pierwszego etapu, napotykając pasat, którym do Wysp Kanaryjskich można było spokojnie dopłynąć.

Teraz, po trzytygodniowej przerwie, czas na drugi etap. Na żeglarzy czeka liczący 2700 Mm skok przez Atlantyk, z Santa Cruz na Wyspach Kanaryjskich do Saint-François na Gwadelupie. Choć wyniki z pierwszego etapu będą ciążyć polskim żeglarzom, nic nie jest przesądzone. Na dłuższej transatlantyckiej trasie stratę można bowiem odrobić.

– O wyniku staram się nie myśleć, ale jeżeli ktoś może stratę odrobić, to tylko na tym jachcie – mówi Boule. – Jak latam, są takie różnice w prędkości, że jest to możliwe. Dwa lata temu w grupie seryjnej uczestnik miał po pierwszym etapie 26 godzin straty, a udało mu się ostatecznie zwyciężyć. Wszystko jest więc możliwe, choć wiele zależy od pogody i tego, czy nie popełnię jakichś błędów.

Start drugiego etapu Mini Transatu odbędzie się w sobotę 28 października o godzinie 14 czasu polskiego. Pierwszych jachtów na mecie można się spodziewać po około 12 dniach. Zmagania będzie można śledzić na trackingu. W imprezie będzie można też wziąć udział wirtualnie za pośrednictwem gry Virtual Regatta.

Karolina Boule to 25-letnia polsko-francuska żeglarka, która urodziła się i dorastała w Warszawie, studiowała w Wielkiej Brytanii, a obecnie mieszka i robi doktorat z fizyki we Francji.

Witold Małecki z wykształcenia jest informatykiem. Ukończył Politechnikę Poznańską – Kierunek Systemy Mikrokomputerowe. Był członkiem Klubu Żeglarskiego Politechniki Poznańskiej. Od wielu lat zawodowo jest związany z firmą Prodata, która jest organizatorem projektu „Prodata Sailing Team”.

Mini Transat to transatlantyckie regaty samotników na 6,5-metrowych jachtach klasy Mini 650. Ich trasa biegnie pomiędzy Francją a Karaibami, z przystankiem na Maderze lub Wyspach Kanaryjskich. Pierwsza edycja została przeprowadzona w 1977 roku, a kolejne organizowane są co dwa lata. W 1977 roku wystartował w nich Kazimierz „Kuba” Jaworski (drugie miejsce), w 2007 roku Jarosław Kaczorowski (dziewiętnaste miejsce), a w 2011 i 2015 roku Radosław Kowalczyk (w pierwszych regatach dwudzieste szóste miejsce w klasie Proto, drugich nie ukończył – jacht uległ zniszczeniu po zderzeniu z niezidentyfikowanym obiektem). W 2019 roku Michał Weselak zajął piętnastą lokatę w klasie Proto. W tegorocznej edycji wystartuje dwójka Polaków – Karolina Boule w grupie Proto i Witold Małecki w grupie Serie.

Co myślisz o tym artykule?
+1
6
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

PODZIEL SIĘ OPINIĄ