< Powrót
22
kwietnia 2022
Tekst:
Jędrzej Szerle
Zdjęcie:
arch. Jerzego Rusaka
Jerzy Rusak
Jerzy Rusak.

Znani i nieznani: Jerzy Rusak

Kapitan jachtowy i motorowodny, instruktor, egzaminator oraz działacz żeglarski i motorowodny. Jerzy Rusak przez 20 lat uczył też żeglarstwa podchorążych Marynarki Wojennej.

Jerzy Rusak urodził się 20 marca 1936 roku w Wilnie, a z żeglarstwem zetknął dopiero w Olsztynie, gdzie zamieszkał z rodziną po II wojnie światowej.

– W 1947 roku szedłem z kolegą brzegiem jeziora Krzywe, kiedy zobaczyliśmy chłopaka płynącego jachtem Pirat – wspomina żeglarz. – Nie radził sobie z żaglami na łódce, więc mój kolega – ówczesny mistrz Warmii i Mazur w klasie Finn – zaczął do niego krzyczeć z instrukcjami, co ma zrobić. Zaimponował mi i stwierdziłem, że też chciałbym zacząć żeglować.

Jerzy Rusak zapisał się do olsztyńskiej Ligi Morskiej. Organizacja miała cztery Dezety, na których młodzi żeglarze pływali, także w rejsach nocnych. Szybko zdobył patent żeglarza, a w 1951 roku pojechał na obóz do Kruszwicy na jezioro Gopoło, po którym został sternikiem jachtowym i instruktorem.

– Obóz trwał 1,5 miesiąca i zorganizowany został przez Marynarkę Wojenną – dowódca miał stopień komandora porucznika, jego zastępca był kapitanem, aprowizację prowadził starszy bosman, a dowódcami drużyn byli kaprale – opowiada Rusak. – Pobudka była o godzinie 6, o 7 śniadanie, o 8 podniesienie bandery, a potem schodziliśmy na wodę. I tak dzień w dzień, bez przepustek.

Jerzy Rusak

Jerzy Rusak w latach 60. podczas zawodów bojerowych. Fot. arch. Jerzego Rusaka

Dwa lata później Liga Morska wysłała Jerzego Rusaka do Jastarni, gdzie był instruktorem na miesięcznym kursie szkoleniowym. Przez cały czas aktywnie działał też w Olsztynie w Lidze Morskiej oraz w Lidze Przyjaciół Żołnierza, która wchłonęła LM, m.in. organizując regaty i prowadząc strzelania dla młodzieży.

W 1955 roku, po maturze, żeglarz został powołany do wojska. Z uwagi na zaangażowanie w Lidze Morskiej i Lidze Przyjaciół Żołnierza trafił do Marynarki Wojennej, w której zdecydował się pozostać. Najpierw służył w Ustce, następnie na okrętach podwodnych i kurtach torpedowych. W chwilach wolnych wciąż żeglował, a w 1958 roku zapisał do powstającego w Gdyni Jacht Klubu Morskiego Kotwica (obecnego Jacht Klubu Marynarki Wojennej Kotwica). Od 1962 roku kontynuował służbę w Morskim Ośrodku Sportów Wodnych, przemianowanym później na Ośrodek Szkolenia Żeglarskiego Marynarki Wojennej, gdzie pracował do przejścia na emeryturę w 1982 roku.

Jerzy Rusak

Na jachcie „Tornado” podczas regat.
Fot. arch. Jerzego Rusaka

W Ośrodku Szkolenia Żeglarskiego MW Rusak przeszedł drogę od dowódcy grupy jachtów do zastępcy komendanta szkolenia. Przede wszystkim zajmował się szkoleniem żeglarskim podchorążych marynarki.

– Rozmawiałem kiedyś z komandorem Ludwikiem Janczyszynem, który zapytał: po co nam to żeglarstwo potrzebne? – wspomina. – Odpowiedziałem, że dobrym marynarzem będzie ten, który będzie mógł z burty sięgnąć ręką wody. Jak podchorąży przejdzie na jachcie porządny sztorm, to nie będzie się go bał później na okręcie.

Jerzy Rusak dzięki służbie w OSŻMW i przynależności do JKM Kotwica mógł często pływać i regularnie brać udział w regatach – zarówno z innymi oficerami, jak i podchorążymi.

– Nie miałem problemu, żeby wziąć jacht i pływać po polskich portach – opowiada. – Robiłem plan rejsu, dział szkolenia go zatwierdzał, odmeldowywałem się oficerowi operacyjnemu i wychodziłem w morze. A po Zatoce Gdańskiej mogłem pływać o każdej porze dnia i nocy.

Jerzy Rusak

Jerzy Rusak z trofeami za zwycięstwa w regatach.
Fot. arch. Jerzego Rusaka

Największą pasją Rusaka były regaty, w których często odnosił sukcesy. W Morskich Żeglarskich Mistrzostwach Polski zdobył dziesięć medali, a w najlepszym 1968 roku zwyciężył w niemal wszystkich imprezach, w których startował. Niestraszna była mu zła pogoda, dzięki czemu czterokrotnie docierał na metę jako jedyny zawodnik – reszta wycofywała się z rywalizacji. Sukcesy odnosił nie tylko w polskich regatach – wygrywał też m.in. w niemieckich Ostseewoche. Na koncie ma również udział w Operacji Żagiel ‘76, podczas której pokonał Atlantyk. Organizował także regaty bojerowe z ramienia JKM Kotwica.

Jerzy Rusak

Załoga jachtu „Hetman” w USA podczas Operacji Żagiel ’76. Pierwszy od lewej Jan Pinkiewicz, trzeci od lewej Jerzy Rusak, piąty od lewej Piotr Bigaj.

Choć zawsze zwracał uwagę na bezpieczeństwo, w jego rejsach nie brakowało niebezpiecznych sytuacji.

– Płynąłem po Bałtyku w regatach na przedwojennym jachcie „Bosman” – opowiada. – Byłem na bardzo dobrej pozycji, ale nagle pojawiły się przecieki na prawej burcie – i to takie, że pompa nie nadążała i trzeba było wiadrami wodę wybierać. Musiałem się wycofać i wracać do Gdyni. Dużo halsowałem i kładłem jacht na lewą burtę, żeby móc wybierać wodę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Choć z powodu obowiązków służbowych nie miał wiele czasu na pracę klubową i związkową, to po zdobyciu uprawnień kapitańskich w 1964 roku Jerzego Rusaka powołano do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Później zaczął współpracę z Polskim Związkiem Motorowodnym i Narciarstwa Wodnego, gdzie odpowiadał m.in. za ujednolicenie wymagań egzaminacyjnych względem tych obowiązujących w żeglarstwie. W latach 2008-2011 był także prezesem Pomorskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego.

odznakę Jerzy Rusak

Jerzy Rusak (pierwszy z prawej), prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego Bogusław Witkowski (pierwszy z lewej) i laureaci honorowej odznaki Zasłużony dla Żeglarstwa Pomorskiego: Jerzy Ziółkowski, Zbigniew Klupiński, Danuta Remiszewska, Leszek Nowak, Czesław Perlicki i Andrzej Matulewicz.
Fot. Tadeusz Lademann

Po odejściu z wojska Jerzy Rusak krótko pracował w Centrum Wychowania Morskiego ZHP, gdzie był zastępcą ds. technicznych. Później zaś m.in. w przedsiębiorstwach handlu zagranicznego oraz jako marynarz.

Obecnie Jerzy Rusak wciąż czynnie działa w żeglarstwie. Jest przewodniczącym Komisji Morskiej i Komisji weryfikacji uprawnień motorowodnych w Polskim Związku Motorowodnym i Narciarstwa Wodnego, przewodniczącym Koła Seniorów przy Pomorskim Związku Żeglarskim oraz przewodniczącym Sądu Klubowego w Jacht Klubie Marynarki Wojennej Kotwica.

Był wielokrotnie nagradzany, w tym tytułem honorowego członka JKMW Kotwica oraz Medalem za Szczególne Zasługi dla Żeglarstwa Pomorskiego.

Jerzy Rusak, ur. 20 marca 1936 roku w Wilnie, kapitan jachtowy i motorowodny, starszy chorąży marynarki w stanie spoczynku. Multimedalista Morskich Żeglarskich Mistrzostw Polski, działacz Polskiego i Pomorskiego Okręgowego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego, członek honorowy Jacht Klubu Marynarki Wojennej Kotwica.

Co myślisz o tym artykule?
+1
11
+1
0
+1
0
+1
2
+1
0
+1
0
+1
0