
100 lat Polskiego Klubu Morskiego: Ostatnie lata PRL-u
W 1922 roku w Gdańsku narodził się polski jachting. Z okazji stulecia tego wydarzenia publikujemy cykl artykułów o historii Polskiego Klubu Morskiego, napisanych przez Barbarę i Tomasza Sontowskich.
Czytaj także: Korzenie gdańskiego klubu, Pierwsze lata PKM, Wielki sukces „Korsarza”, Odbudowa ze zgliszczy, Dobre złego początki, Na przekór trudnościom, Reaktywacja i walka o „Korsarza”, Powrót na Bałtyk, Pod patronatem Siarkopolu
Problemy z basenem
W 1978 roku, w związku z remontem Twierdzy Wisłoujście decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków zamknięty został ścianką Larsena basen Polskiego Klubu Morskiego. Z tego powodu nie można było wprowadzić jachtów na slip, a następnie do hangaru. Jednostki pozostały jesienią na zewnątrz fosy i tkwiły zimą w lodzie, przy mrozach dochodzących do -30 stopni Celsjusza. 25 stycznia 1979 r., aby jednak umożliwić wprowadzenie jachtów do basenu, płetwonurkowie wycięli część ścianki w wejściu do fosy. Dzięki temu można było wyslipować „Korsarza”, „Doris II” i „Cleo”.
W 1981 r. wejście do portu ponownie zagrodzono ścianką Larsena, w trosce o ochronę zabytkowych murów twierdzy przed falowaniem. Klub korzystał w tym czasie z pływającego dźwigu, który na zimę przenosił jachty klubowe za stalową palisadę, a na wiosnę wystawiał je na ruchliwy kanał portowy. Dopiero w 1989 r. wycięto ściankę Larsena i ponownie otwarto wejście do klubowego portu w Wisłoujściu.
Kolejnym kłopotem był wzrost zapylenia terenu przez zakład przeładunku siarki. W 1980 r. zaczęto myśleć o nowej przystani. Miejsce, dzięki sugestiom członka klubu Wiesława Godlewskiego, znaleziono w sąsiedztwie przystani żeglarskiej Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Melioracji nad Martwą Wisłą.
Rozpoczęto postępowanie lokalizacyjne w Urzędzie Miejskim. Dzięki działaniom Edwarda Woroneckiego udało się uzyskać informacje geodezyjne o terenie, który obejmował pas przybrzeżny nad Martwą Wisłą o długości około 360 m. Teren był stosunkowo duży, osłonięty od wiatrów, z basenem o powierzchni 50×25 m. Można było stamtąd wypłynąć Martwą Wisłą na Zatokę. I bez problemu dojechać na miejsce komunikacją miejską. Dzięki bezpośredniemu sąsiedztwu z Rafinerią Gdańską, łatwo dało się zainstalować wodę i energię elektryczną. Szkolenie młodzieży w klasach przygotowawczych przeniesiono w tym sezonie na przyznany teren, ustawiono na nim kilka barakowozów uzyskanych od Zakładów Rafineryjnych i zaangażowano bosmana w niepełnym wymiarze godzin.
W 1986 roku wykonano ponadto wiele prac powstrzymujących degradację techniczną obiektów lądowych. Wyremontowano wózek slipowy, położono betonową podłogę w boksach magazynu sprzętu jachtowego, ułożono rynny oraz oszklono szkłem uzbrojonym hangar.
Flota PKM
W 1978 r. zakupiono jacht klasy „Dufour” i nadano mu imię „Wiking”. Matką chrzestną była Cecylia Reyman, od przedwojnia zasłużona działaczka klubu. W 1979 r. kupiono dwie łodzie klasy Finn, dwie klasy OK Dinghy, cztery klasy Cadet, pięć Optimistów i motorówkę do obsługi regat. Ponadto trzy ślizgi klasy DN.
Łącznie w 1980 roku klub posiadał dwie łodzie klasy Finn, dwanaście klasy Optimist, sześć klasy Cadet, dwie OK Dinghy i trzy Omegi. W klubie były też dwie deski windsurfingowe, sześć bojerów, trzy jachty startujące w regatach wg formuły pomiarowej JOR, sześć turystycznych do 50 m² żagli oraz dwa jachty do 100 m² żagli.
W 1984 roku podjęto decyzję o odbudowie „Swantewida”. W czasie eksploatacji występowały bowiem poważne przecieki w rejonie masztów. Dlatego zdecydowano o zmianie ich usytuowania oraz wymianie wielu wręgów. Koszt remontu wyniósł około 4 mln zł. Prace przeprowadziła Spółdzielnia Rybacka „Szkuner” w stoczni na Siankach.
Niestety baza sprzętu z każdym rokiem ulegała uszczupleniu. Z jachtów pełnomorskich pozostał tylko wysłużony „Korsarz” oraz „Pirat”, na którym jednak w 1984 roku został zatarty silnik. Ponadto żeglarze klubowi mieli do dyspozycji dwa „Nefryty”: „Wandala” i „Warega”, dwa jachty klasy C-24 „Chrobata” i „Wiking” oraz użyczony na dwa lata przez zakład patronacki jacht „Spicymir”.
W 1987 r. ze względu na popękane wręgi, zbutwiałe i popękane pokładniki i pokład, zezłomowano „Jantara”. W 1988 r. kupiono łódź wiosłową szkoleniową typu DZ.
Regaty, rejsy i obozy
W 1979 r. jacht klasy QT „Aleksandra” pod dowództwem kpt. Grodziskiego brał udział w Mistrzostwach Polski w Świnoujściu i zajął tam V miejsce. Było to duże osiągniecie. W 1979 r. odbył się też atrakcyjny rejs na jachcie „Korsarz” pod dowództwem kpt. Leona Godlewskiego po Bałtyku, z przejściem śródlądowym kanałami Gotha i Trollhafen do Geteborga i powrotem przez Bałtyk, z pobytem w Lubece.
W 1980 r., w dniach 26 kwietnia – 5 lipca, członkowie Polskiego Klubu Morskiego wzięli udział w rejsie z Algierii do Gdańska. Jacht „Cleo” prowadził jego właściciel Jerzy Klimek. Załogę stanowili Zbigniew Brodowski oraz Wiesław Koziorzębski. Wypłynęli z Oranu i zawinęli do portów: Alicante, Ibiza, Cartagena, Estepona, Gibraltar, Lizbona, Vigo, Plymouth, Dover, Brunsbüttel, Kiel i Gdańsk. Rejs odbył się w trudnych warunkach atmosferycznych, przy przeważających przeciwnych wiatrach i dużej ilości ciszy, intensywnych opadach oraz bardzo ograniczonej widoczności. Średnia szybkość wyniosła ok. 2,7 węzła, a żeglarze pokonali 3235 Mm.
W 1980 r. najwięcej, bo 57 dni, pływał jacht „Wiking”. Odbył 20 rejsów, w czasie których przepłynął 1531 Mm. Jacht „Chrobata” pływał 43 dni i odbyło się na nim 20 rejsów. Przepłynięto w tym czasie 1047 Mm. „Wareg pływał przez 45 dni. Odbył 11 rejsów i przepłynięto 565 Mm. Na „Wandalu” w czasie 24 dni odbyło się 7 rejsów i przepłynięto 450 Mm. Jacht „Pirat” pływał 16 dni w czterech rejsach. Przepłynięto w nich 518 Mm. W remoncie były: „Korsarz” i „Swantewid” a „Jantar” go wymagał.

Rejs do Leningradu na jachcie „Korsarz”.
Fot. Jerzy Rudakow
W 1984 r. „Korsarz” pod dowództwem Leona Godlewskiego został zgłoszony do udziału w zlocie „Cutty Sark Race” z portem docelowym Greenock, z przejściem wokół Orkadów od strony północnej Szkocji. Rejs nie osiągnął mety, z powodu incydentu na starcie – kapitan „Korsarza” miał tam odebrać zamówione i zakupione mapy akwenów, na których miał się odbyć zlot. Zostały one jednak zabrane przez jednego z kapitanów JKM Kotwica, który ich nie przekazał załodze „Korsarza”. Bez map żeglarze nie mogli kontynuować rejsu po planowanej trasie i dlatego postanowili płynąć przez kanał La Manche tak daleko, jak pozwoli na to czas. Z powodu bardzo trudnych warunków pogodowych rejs zakończono w Portsmouth, skąd po parudniowym wypoczynku, zwiedzeniu wyspy Wright i obserwacji regat Tygodnia Coves, żeglarze wrócili poprzez Kanał Kiloński do Gdańska.
W 1985 r. klub podpisał umowę dotyczącą organizowania obozów dla dzieci z przedsiębiorstwami: PSGSCH Hydrokop Kraków, Kopalnia Soli w Kłodawie, Kopalnia Soli Wieliczka w Wieliczce.
W 1986 r. PKM zorganizował obóz szkoleniowy w Siemianach nad jeziorem Płaskim. Uczestniczyło w nim 31 osób, a prowadził go Jędrzej Rowiński. Odbyły się też dwa rejsy pełnomorskie na jachcie „Korsarz”, który w tym samym roku przeszedł remont generalny i otrzymał nowe żagle: grot i bezan oraz mały grot i genuę. Jacht „Aleksandra” na życzenie armatora, został przekazany do Ośrodka Szkolenia Regatowego w Gdyni.
W lecie 1987 r. odbył się na „Korsarzu” rejs do Trawemünde, w ramach zlotu jachtów turystycznych I.C.C.Y (Międzynarodowe Stowarzyszenie Jachtów Turystycznych). W ciągu 17 dni rejsu pod dowództwem Romana Sroki, jacht przebył 851 Mm. W sezonie 1987 r. przygotowano do eksploatacji cztery jachty typu Cadet, cztery Optimisty, trzy Omegi, dwa Oriony i łódź motorową. Część sprzętu była wykorzystywana podczas dwóch trzytygodniowych turnusów kolonijno-żeglarskich na Jezioraku oraz w trakcie obozów wędrownych na Jeziorak i z powrotem. Jachty typu Cadet i Optimist trzymano w Sopocie – pływały na terenie przylegającym do mola. W pływaniach szkoleniowych wykorzystywane były zatokowe „Wareg” i „Wiking”.
W drugiej połowie lat 80. reaktywowano w klubie działalność sekcji lodowej. Nawiązano kontakty z Okręgową Komisją Żeglarstwa Lodowego, a w szczególności z jej przewodniczącym Aleksandrem Tuszyńskim. Dokonano spisu sprzętu bojerowego i skompletowano trzy bojery. Sprzęt bojerowy trzymano w Sopockim Klubie Żeglarskim, a później w Harcerskim Ośrodku Morskim w Pucku. Startowano między innymi w „Lodowych Mistrzostwach Okręgu”.
Klub był współorganizatorem Regat Kultury, Ekologii i Pokoju z międzynarodową obsadą, w ramach których rozegrano I regaty o Puchar NSZZ „Solidarność” oraz Puchar Obrońców Westerplatte. Odbyły się na przełomie sierpnia i września 1988 r. W tym samym roku załogi popłynęły także na „Korsarzu” w dwa rejsy zagraniczne i jeden krajowy. Pierwszy do RFN-u oraz drugi do Finlandii i Szwecji prowadził Roman Sroka.
W 1989 r. PKM po raz ostatni zorganizował akcję wypoczynkową dla młodzieży, dzieci pracowników branży surowców chemicznych. Był to obóz stacjonarny w Sobieszewie – Orlu dla 18 uczestników. Celem było doskonalenie umiejętności zdobytych w roku poprzednim na obozie w Siemianach nad Jeziorakiem. Uczestnicy pływali na rozlewisku Wisły. Do dyspozycji mieli trzy łodzie typu „Omega” i jedną typu DZ. Młodzież pływała również na obozie wędrownym po Zatoce Gdańskiej na jachtach „Wareg”, „Chrobata”, „Wiking”.
PKM gościł w swojej siedzibie na Targu Rybnym i wspierał technicznie zloty jachtów: 1989 Sailing for Peace w 1989 roku, Regatta for Ecology w 1990 r., I Zlot Żeglarzy Polonijnych w 1991 r. W 1992 był współorganizatorem „11th International Meeting of Cruising Yachts”.
Działalność Polskiego Klubu Morskiego w latach 80.
W sprawozdaniu dla Zarządu Gdańskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego za 1980 r. podano, że klub liczył 522 członków. Bez stopnia żeglarskiego było 119 osób, stopień żeglarza jachtowego posiadało 168 osób, stopień sternika jachtowego 166 osób, stopień sternika morskiego 44 osoby, stopień jachtowego kapitana żeglugi bałtyckiej pięć osób, a stopień jachtowego kapitana żeglugi wielkiej dziesięć. Klub zorganizował cztery regaty, w których wzięło udział 28 zawodników. Zorganizowano dwa rejsy śródlądowe i 76 morskich. W rejsach śródlądowych wzięło udział 52, a w rejsach morskich 281 żeglarzy.
W 1987 r. klub obchodził jubileusz 65-lecia działalności. Pojawiły się wzmianki o nim w prasie, w radiu i telewizji. W Regatach Dominikańskich organizowanych przez PKM uczestniczyła rekordowa liczba 45 jachtów oraz siedmiu z zaprzyjaźnionego z Gdańskiem Leningradu.
Uchwałą zarządu Polskiego Klubu Morskiego 4 kwietnia 1989 r. powołano Komitet Organizacyjny Budowy Popiersia Komandora Tadeusza Ziółkowskiego w składzie: przewodniczący – inż. Zdzisław Januszewski, członkowie: Jerzy Pettke, Cecylia Reyman, Bolesław Reyman, Bolesław Dymel, Wiesław Godlewski, Jagoda Klimek, Zbigniew Kamieński, Rufin Godlewski, Jerzy Zieleniecki, Stanisław Krajewski, Tadeusz Daniszewski, Ryszard Łossowski, Zbigniew Bońkowski, Andrzej Janik i Piotr Mroczek. Projekt i wykonanie popiersia pierwszego kapitana sportowego PKM zarząd powierzył artyście rzeźbiarzowi Stanisławowi Szwechowiczowi. Ustalono termin odsłonięcia na 2 sierpnia 1989 r., w dniu otwarcia „Regat Dominika”.
W sprawozdaniu dla Zarządu Okręgowego Związku Żeglarskiego za 1989 r. podano, że klub liczył 260 osób. Bez stopnia żeglarskiego było 77 osób, stopień żeglarza jachtowego posiadały 92 osoby, stopień sternika – 63, stopień sternika morskiego – 17 osób, stopień jachtowego kapitana żeglugi bałtyckiej dwie osoby, a ze stopniem jachtowego kapitana żeglugi wielkiej dziewięć. Klub zorganizował trzy regaty. Brało w nich udział 13 zawodników. Zorganizowano 14 rejsów śródlądowych, 39 zatokowych i trzy morskie. W rejsach śródlądowych wzięło udział 34, w zatokowych 51, a w morskich 19 żeglarzy. Klub posiadał sześć jachtów klasy Optimist, cztery klasy Cadet, trzy Omegi i jedną DZ-tę. W klubie było pięć jachtów turystycznych do 50 m² żagli oraz dwa jachty do 100 m² żagli. PKM miał też sześć bojerów zarejestrowanych i cztery niezarejestrowane.
Walne Zebranie w 1991 r. rozwiązało umowę patronacka z Siarkopolem z 29 kwietnia 1973 r. Zobowiązało także zarząd do rozliczenia majątku do 1992 r. Polski Klub Morski rozpoczął kolejny etap w swojej historii.