
Kapitan Cichocki przerywa rejs dookoła świata!
Kapitan Tomasz Cichocki przerwał samotną wyprawę dookoła świata z powodu awarii systemu sterowniczego. Pierwsze informacje o tym dotarły do nas za pośrednictwem strony internetowej żeglarza.
W komunikacie czytamy: „Z przykrością zawiadamiamy, że kapitan Tomasz Cichocki po pokonaniu 6400 mil i 66 dniach żeglugi został zmuszony do przerwania samotnego rejsu dookoła świata na jachcie „Glaspo”. Bezpośrednią przyczyną przerwania rejsu była awaria systemu sterowniczego łodzi. Tomek od ponad 24 godzin usiłował samodzielnie naprawić usterkę. Niestety nie udało się. Jacht kompletnie stracił sterowność i dryfował, co widać na mapach przebiegu rejsu. Jakiekolwiek problemy zdrowotne, o których piszą media nie były przyczyną zaprzestania realizacji największego marzenia życia.
Po wyczerpaniu wszystkich możliwości kapitan zdecydował o konieczności wezwania pomocy, ponieważ jacht nie jest w stanie samodzielnie dopłynąć do brzegu.
Na ratunek Tomkowi wypłynął z Kapsztadu holownik o nazwie „Smit Amandla”. Jednostka wypłynęła o 19.14 naszego czasu, płynie dosyć szybko i jutro nastąpi spotkanie na morzu. Kapitan znajduje się ok. 360 mil na południe od Kapsztadu. Jak się czuje? Nie pytajcie. Do tego wszystkiego zimny prąd obniżył temperaturę powietrza do 2-3 stopni.
Przesyłajcie tą drogą słowa otuchy, bo wierzcie, że są teraz Tomkowi bardzo potrzebne. Będziemy na bieżąco informować Was o przebiegu sytuacji”.
To była trzecia podjęta przez kapitana Cichockiego próba samotnego okrążenia globu bez zawijania do portów. Pierwsza wyprawa żeglarza, która rozpoczęła się 1 lipca 2011 roku, zakończyła po 312 dniach. Ziemię udało się okrążyć, jednak z powodu awarii płetwy sterowej, żeglarz musiał po drodze zawinąć do Port Elizabeth w RPA. Druga próba, w 2014 roku, także zakończyła się niepowodzeniem. Złamany maszt uniemożliwił realizację założonego planu. Trzeci rejs rozpoczął się 12 września tego roku o miał trwać 250 dni.