< Powrót
14
sierpnia 2024
Tekst:
Jędrzej Szerle
Zdjęcie:
Tadeusz Lademann
Marcin Klimczak
Marcin Klimczak wypływający z przystani AZS w Gdańsku w wielki rejs.

Marcin Klimczak rozpoczął wokółziemski rejs solo non stop

Czy doczekamy się piątego żeglarza, który samotnie opłynie świat bez zawijania do portu? Takie wyzwanie podjął łowicki żeglarz Marcin Klimczak, który w środę 14 sierpnia rozpoczął w Gdańsku wielki rejs.

Do wyprawy będącej marzeniem życia Marcin Klimczak przygotowywał się od kilku lat. Na przełomie 2016 i 2017 roku samotnie przepłynął Ocean Atlantycki w ramach regat Setką przez Atlantyk, a w 2020 roku rozpoczął budować jacht typu Ósemka, projektu Janusza Maderskiego. Jest to oceaniczna łódka o długości 8 metrów i szerokości 3,3 metra z dużym i wygodnym kokpitem. Pierwotnie żeglarz planował szybko wybudować jednostkę i wypłynąć jeszcze w 2020 roku, ale z powodu opóźnień związanych m.in. z pandemią COVID-19 i wojną na Ukrainie łódkę – nazwaną „Libra” – zwodował w Gdańsku dopiero we wrześniu 2023 roku. Na rozpoczęcie rejsu w ubiegłym roku czasu już nie wystarczyło.

Marcin Klimczak

Fot. Tadeusz Lademann

– Łódka została potem w Gdańsku, a w połowie kwietnia rozpocząłem przygotowania – opowiadał przed wypłynięciem Marcin Klimczak. – Trzeba było od początku załadować to, co jesienią wyładowywałem. Do tego doszły drobne poprawki na łódce. Kilka razy popływałem też na „Librze”, więc przetestowana jest. Zawsze jest coś na niej do zrobienia i nigdy nie będzie się przygotowanym na sto procent, ale jestem gotowy.

Marcin Klimczak wypłynął z mariny AZS w Gdańsku w środę 14 sierpnia około godziny 13. Żegnało go kilkanaście osób.

Założenie rejsu jest ambitne – opłynąć świat samotnie i bez zawijania do portu trasą z Gdańska do Gdańska. Do tej pory rejs dookoła świata solo non stop udało się zrealizować zaledwie czwórce Polaków – Henrykowi Jaskule, Tomaszowi Lewandowskiemu, Szymonowi Kuczyńskiemu i Joannie Pajkowskiej.

Dodatkowo tylko pierwszy z nich rozpoczął i skończył wyprawę w Polsce, przez co musiał płynąć m.in. przez trudne w samotnej żegludze cieśniny duńskie. Dlatego Marcin Klimczak planuje opłynąć Wyspy Brytyjskie od północy, żeby uniknąć tak uczęszczanego akwenu jak kanał La Manche. Podobną trasę obrał w 2019 roku Rafał Moszczyński na „Wojowniku VIII”.

Marcin Klimczak

Pożegnanie Marcina Klimczaka.
Fot. Tadeusz Lademann

Następnie Klimczak z Atlantyku popłynie na wschód, opływając najpierw przylądek Dobrej Nadziei, a następnie Leeuwin i Horn. Żeglarz szacuje, że rejs zajmie mu około 300 dni.

Żeglarz ma komunikator satelitarny inReach i będzie informował o postępach rejsu na profilu na Facebooku. Śledzić go będzie można również na trackingu na stronie internetowej.

Do tej pory czworo polskich żeglarzy ukończyło wokółziemski rejs solo non stop. Henryk Jaskuła dokonał tego w latach 1979-1980, Tomasz Lewandowski w 2007 r. (jako jedyny ze wschodu na zachód), Szymon Kuczyński w latach 2017-2018, a Joanna Pajkowska w latach 2018-2019.

Dłuższa jest lista żeglarzy, którzy próbowali dołączyć do tego grona w ostatnich latach. W 2023 i 2022 roku takie rejsy przerwać musiał Arkadiusz Pawełek, w 2019 roku Rafał Moszczyński, w 2018 roku Ireneusz Chwołka, w 2017 roku Zbigniew Gutkowski, w 2016 roku Bartłomiej Czarciński, a w 2015 roku Tomasz Cichocki i Grzegorz Węgrzyn.

Co myślisz o tym artykule?
+1
42
+1
2
+1
9
+1
4
+1
0
+1
0
+1
3